Głęboko na dnie oceanu zalegają warstwy wody, które liczą sobie nawet dwa tysiące lat. To nie przypadek, że znajdują się w tym miejscu od wieków.
W wodnej otchłani Północnego Pacyfiku (Oceanu Spokojnego) znajduje się rozległa strefa oceanicznych wód, która od setek lat zakleszczona jest w tym samym miejscu, zmywana przez potężne podwodne wiry wciąż i wciąż w to samo miejsce. Naukowcy nazywają to wyjątkowe miejsce "strefą cienia".
Ocean wyjątkowo spokojny
- Udało nam się odnaleźć utrzymującą się poniżej dwóch kilometrów od powierzchni warstwę wody, która od stuleci utrzymuje się w stanie niemal całkowitej stagnacji, która się nie wznosi i nie opada - tłumaczy oceanograf Casimir de Lavergne z Uniwersytetu Nowej Walii Południowej w Australii. - Datowanie radiowęglowe pozwoliło nam już wcześniej określić, że najstarsze warstwy wody zalegają w głębi Północnego Pacyfiku. To, czego nie rozumieliśmy, to to, czemu znajduje się ona dokładnie na tej głębokości - przyznał.
Proces, który odpowiada za gromadzenie się wody w "strefie cienia", określany jest jako "odwrócona cyrkulacja głębinowa" (abyssal overturning circulation) i związana jest ze szczególnym układem dna morskiego, które przez całe lata uniemożliwiało wymianę wód na różnych głębokościach oceanu.
- Na północ od południowego równoleżnika 32° układ dna morskiego prowadzi do tego, że zalegająca głęboko woda z południa opada na dno na głębokość 4 kilometrów pod poziomem wód, po czym wznosi się na wysokość 2.5 kilometra - tłumaczą autorzy raportu.
Oznacza to, że na Północnym Pacyfiku istnieje naturalnie wydzielona strefa, gdzie pod powierzchnią bez ruchu zalega "stara" woda, niezdolna do wypłynięcia na powierzchnię.
Podwodna pułapka
- Naszym celem badawczym jest jak najlepsze zrozumienie, dlaczego i jakim cudem ta woda jest aż tak stara - stwierdził oceanograf Ryan Holmes z Centrum Doskonalenia Nauk o Klimacie. - Opracowaliśmy teorie, która wszystko tłumaczy - przyczyną jest przede wszystkim układ dna oceanu - powtarza za pozostałymi badaczami.
W związku z topografią oceanicznego dna oraz tym, że uwięziona woda niemal nigdy nie wypływa na powierzchnię, koncentracja tlenu w tej strefie powinna być wyjątkowo niska, szczególnie, gdy porównamy ją z płytszymi wodami. Mimo to - jak twierdzą naukowcy - nie powinno to całkowicie powstrzymywać podwodnego życia.
- To, że nie kwitnie, nie oznacza, że nie ma go tam wcale - stwierdził de Lavergne.
Autor: sj/rp / Źródło: ScienceAlert, Nature
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock