- Wiosną przyszłego roku powinny ruszyć prace budowlane Zbiornika Racibórz Dolny, który ma zabezpieczyć przed powodzią miejscowości dorzecza górnej Odry. Koszt inwestycji to 1,7 mld zł. By wykonanie inwestycji było możliwe, przeprowadzić się musi ponad 70 rodzin.
- Decyzja środowiskowa związana z tą inwestycją jest już prawomocna - poinformował w czwartek minister środowiska Andrzej Kraszewski.
- Fizyczna budowa Zbiornika Racibórz Dolny zostanie rozpoczęta w najbliższym sezonie budowlanym i jak nam się wydaje, termin ten nie jest zagrożony - oświadczył minister, który przyjechał na Śląsk, by przyjrzeć się terenom, na których powstanie inwestycja.
Wojewoda też pomoże
Zygmunt Łukaszczyk, wojewoda śląski zapowiedział, że dokumentację związaną ze zbiornikiem będą koordynowały także jego służby, tak by w październiku wydać pozwolenie na realizację inwestycji.
- Jestem optymistą i sądzę, że rozpoczęcie prac w nowym sezonie budowlanym nastąpi - powiedział. Łukaszczyk zaznaczył też, że choć postęp prac będzie zależał także od warunków pogodowych, powinny być one sfinalizowane do 2015 roku.
Przeniosą 70 domostw
Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach Artur Wójcik poinformował, że ostatecznie załatwiona jest już sprawa osób, które mieszkają na terenie przyszłego zbiornika. Większość już się wyprowadziła, około 70 rodzin mieszka jeszcze na terenie Nieboczów i Ligoty Tworkowskiej.
- Mamy deklarację także tych ludzi, że chcą się przenieść do nowej wsi Nieboczowy. Niektórzy chcą tam dostać uzbrojoną działkę, inni (...) żeby im wybudować, jeszcze inni chcą zamieszkać w szeregowcu - powiedział dyrektor.
Kłopoty związane z niechęcią mieszkańców do sprzedaży gruntów zmniejszyła specustawa, która umożliwia wywłaszczenia w trybie administracyjnym.
Wreszcie są pieniądze
Racibórz Dolny będzie polderem, czyli suchym zbiornikiem. Stworzy go system obwałowań obejmujący powierzchnię 26 km kw. gotowych na przyjęcie fali powodziowej. Jego pojemność wyniesie 185 mln metrów sześciennych. Koszt inwestycji to 1,7 miliarda złotych. Około 300 milionów ma pochodzić z Unii Europejskiej, a reszta z Banku Światowego, Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju oraz z budżetu państwa. Przez wiele lat na budowę zbiornika, który zapewni ochronę przeciwpowodziową południowej Polski, nie było pieniędzy. W marcu 2007 roku rząd potwierdził, że na ten cel zagwarantowano 250 milionów euro - wówczas rozpoczęto wykup nieruchomości pod budowę.
Autor: xyz//ŁUD / Źródło: PAP