W Madrycie w płomieniach stanęły setki pojemników na śmieci. Były to zamierzone podpalenia rozpoczynające głośny protest przeciwko zwolnieniom w firmach sprzątających miasto.
W poniedziałek wieczorem pracownicy firm wywożących odpady zjednoczyli siły i zebrali się na centralnym placu Puerta del Sol - jednym z ważniejszych miejsc w Madrycie.
Tysiąc osób zostanie bez pracy?
Następnie protestujący przeszli przez centrum miasta, żeby zwrócić uwagę na kryzys, który panuje w ich branży, bowiem tysiąc osób czekają zwolnienia.
Firmy, które zajmują się oczyszczaniem Madrytu i mają podpisane umowy z władzami miasta, zatrudniają ponad 6 tys. osób.
Autor: kt/rp / Źródło: ENEX