Zniszczone drogi, odcięcie od świata, utrudniony dostęp do żywności, pozamykane szlaki górskie. Część Małopolski zmaga się ze skutkami opadów, które nawiedziły region w czwartek.
W powiecie limanowskim, rwąca rzeka doszczętnie zniszczyła fragment drogi do liczącej prawie 450 mieszkańców miejscowości Zasadne. Mieszkańcy wiedząc, że jest to jedyny dojazd do ich miejscowości, zbudowali sobie tuż obok drogę tymczasową.
Nieprzejezdna droga wojewódzka
Droga wojewódzka numer 968 z Mszany Dolnej do Kamienicy, podmyta przez rzekę, nadal jest zamknięta. Jej spore fragmenty zostały zabrane przez wodę i w wielu miejscach przejazd samochodem jest sporym zagrożeniem dla kierowców. Wydano czasowe pozwolenie tylko dla mieszkańców mieszkających wzdłuż tej drogi, by mogli z niej korzystać, jadąc wzdłuż pobocza.
Nie wiadomo, kiedy droga zostanie odbudowana. W najbliższy wtorek mają zebrać się służby wojewody małopolskiego, które podsumują straty, jakie wyrządziły ostatnie ulewy. Wtedy też zapadną decyzje, kiedy ruszy odbudowa zniszczonej infrastruktury w powiecie limanowskim.
Odcięte osiedle
W sobotę nadal nie ma dojazdu do osiedla Kras w Krościenku. Wody Dunajca zalały jedyną drogę, odcinając 24 mieszkańców.
- Mieszkańcy Krasu nadal nie mają dojazdu. Taka sytuacja potrwa, dopóki nie opadną wody Dunajca - powiedziała rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Paździo.
Ratownicy GOPR w piątek pontonem dostarczyli mieszkańcom Krasu żywność. W sobotę ratownicy spróbują dowieźć żywność do Krasu samochodem terenowym, ponieważ poziom wody nieco opadł.
Zobacz relację reporterki TVN24 Marty Gordziewicz z miejscowości Kamienica.
Utrudnienia w górach
Pomimo dobrej pogody na południu Małopolski, wiele szlaków w Tatrzańskim, Pienińskim i Gorczańskim Parku Narodowym jest zamkniętych. Wezbrane wody uszkodziły trakty i mostki. Naprawa niektórych szlaków może potrwać wiele tygodni, gdyż wszystkie prace, zwłaszcza przy wysokogórskich szlakach, muszą być prowadzone ręcznie.
Największe straty w infrastrukturze turystycznej ulewne deszcze poczyniły w Tatrzańskim Parku Narodowym. Z powodu zalania lub uszkodzenia zamknięte są szlaki: z Wodogrzmotów Mickiewicza do Doliny Pięciu Stawów Polskich, z Wodogrzmotów Mickiewicza na Psią Trawkę i dalej na Cyrhlę, z Rusinowej Polany na Polanę pod Wołoszynem oraz z Brzezin do Murowańca. Zalane są: Wąwóz Kraków w Dolinie Kościeliskiej, szlak nad Czarny Staw pod Rysami, z Małej Łąki na Przełęcz Kondracką i na Przysłop Miętusi oraz z Murowańca na Rówień Waksmundzką.
Zamknięta jest też droga z Zakopanego do Morskiego Oka na odcinku Brzeziny - Wierch Poroniec. Objazd jest możliwy przez Murzasichle i Bukowinę Tatrzańską.
Błotniste, śliskie szlaki
Z powodu podtopień i zniszczeń spowodowanych wezbranymi potokami zamknięte są także niektóre szlaki w słowackiej części Tatr: Łysa Polana - Polski Grzebień, Magistrala Tatrzańska na odcinku Hrebienok - Zamkovskego Chata, Dolina Staroleśna oraz żółty szlak z Tatrzańskiej Leśnej do Wodospadów Zimnej Wody. Zamknięte są także wszystkie szlaki w Dolinie Jaworowej. Zerwane lub uszkodzone zostały mostki w Dolinie Cichej Liptowskiej i Koprowej.
Jak czytamy w komunikacie turystycznym Tatrzańskiego Parku Narodowego, mimo poprawy pogody warunki na szlakach w dalszym ciągu nie są dobre - wszystkie szlaki są mokre, śliskie, błotniste. Stan wód w potokach jest podwyższony. W wielu miejscach na szlakach płyną strumienie i są kałuże. Obowiązuje zakaz wejścia na szlaki oznaczone jako zamknięte. Na szlakach zalanych trzeba liczyć się ze stojącą wodą, do około pół metra wysokości, ale nie ma zakazu wejścia na nie.
- W przyszłym tygodniu można spodziewać się wstępnego podsumowania strat spowodowanych przez ulewne deszcze, które dotknęły południową Małopolskę - powiedziała w sobotę rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Paździo.
Pomoc dla poszkodowanych
- Na razie strażacy pomagają mieszkańcom miejscowości dotkniętych przez żywioł w sprzątaniu, a później komisje będą szacowały straty. Dotychczas siedem samorządów zadeklarowało, że wystąpi o środki z budżetu państwa na wypłatę zasiłków dla poszkodowanych w wyniku ulewnych deszczy - dodała rzeczniczka.
O środki z rezerwy celowej budżetu państwa zamierzają wystąpić gminy: Ochotnica Dolna, Dobra, Nowy Targ, Kamienica, Krościenko nad Dunajcem oraz miasto i gmina Limanowa. Pracownicy Urzędu Wojewódzkiego wysłali zapytania o pomoc do 50 ośrodków pomocy społecznej, które są na terenie gmin dotkniętych klęską żywiołową w powiatach: limanowskim, nowotarskim, tatrzańskim, suskim i gorlickim. Na wtorek wojewoda małopolski Piotr Ćwik zwołał sztab, który ma wstępnie podsumować straty wyrządzone ulewami.
- Jeżeli chodzi o straty w infrastrukturze komunalnej, najpierw podsumowuje je komisja gminna, a później jest to weryfikowane przez komisję wojewódzką. Dalej jest uruchamiana procedura wypłaty środków pieniężnych - wyjaśniła Paździo.
Autor: dd,anw/map / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24