Kolagen rybi, jak zaznaczają naukowcy z Wiednia, to alergen często pomijany w diagnostyce. Uczulenie na niego jest niebezpieczne, ponieważ występuje nie tylko w pokarmach, lecz także w innych produktach.
Grupa naukowców z Instytutu Patofizjologii i Badań Alergii Uniwersytetu Medycznego w Wiedniu, kierowana przez Heimo Breitenedera i Tanję Kalic, od dawna zajmuje się problemem alergii na ryby. Ich głównym celem jest poprawa diagnostyki i zapewnienie bezpieczeństwa pacjentom. Niedawno swoje wyniki badań opublikowali w czasopiśmie medycznym "The Journal of Allergy and Clinical Immunology".
Na jego łamach naukowcy z Wiednia opisali kolagen zawarty w rybach jako ważny alergen, który jest często pomijany podczas diagnozy. Między innymi dlatego, że jego nierozpuszczalność w neutralnych roztworach wodnych utrudnia włączenie go do panelu diagnostycznego.
- Wyniki naszych badań są bardzo ważne, ponieważ pacjenci są narażeni na kontakt z kolagenem nie tylko wtedy, gdy jedzą ryby, ale także poprzez różne produkty kosmetyczne, farmaceutyczne i spożywcze, które mogą zawierać kolagen rybi. Rozpoznanie jego potencjału alergennego i uwzględnienie go w diagnostyce alergii na ryby ma zatem kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa pacjentów. Kolagen rybi jest obecnie oficjalnie zarejestrowany jako alergen w bazie danych Światowej Organizacji Zdrowia i Międzynarodowej Unii Towarzystwa Immunologicznego. Mamy nadzieję, że dzięki temu zwiększy się świadomość ludzi na jego temat - mówiła Kalic.
Eksperyment, którego wyniki opisano, objął grupę badawczą liczącą ponad 100 osób cierpiących na alergię na ryby. Dzięki wykorzystaniu specyficznych technik pomiaru IgE (Immunoglobuliny IgE) i testów opartych na komórkach, badanie wykazało, że kolagen jest ważnym alergenem dla około 20 procent osób cierpiących na alergię na ryby.
Autor: anw/map / Źródło: www.meduniwien.ac.at
Źródło zdjęcia głównego: cattalin/Pixababy (CC0 Public Domain)