Czwartkowe odkrycie fal grawitacyjnych wywołało poruszenie w świecie naukowym, a już wkrótce wywoła rewolucję w astronomii. Rozwój tej dziedziny może doprowadzić do napisania od nowa podręczników astronomii, a na rynek wprowadzić wyrafinowane nowinki technologiczne. Spokojnie można też mówić o Nagrodzie Nobla dla odkrywców.
11 lutego świat obiegła wiadomość o istnieniu "zmarszczek czasoprzestrzeni", czyli fal grawitacyjnych, które są wynikiem połączenia i eksplozji czarnych dziur 1,3 mld świetlnych od nas.
- Fale grawitacyjne są konsekwencją teorii względności, którą Einstein sformułował ponad 100 lat temu. Zgodnie z tą teorią masy np. dwie gwiazdy, które obracają się wokół wspólnego środka masy będą wytwarzać fale grawitacyjne. Te fale możemy sobie wyobrazić jako zmarszczki czasoprzestrzeni dlatego, że zgonie z teorią Einsteina grawitacja ma charakter geometryczny i może być opisana jako krzywizna czasoprzestrzeni - dodaje prof. dr hab. Piotr Jaranowski z Wydziału Fizyki Uniwersytetu w Białymstoku, który brał udział w odkryciu.
Nowa dziedzina astronomii
Według naukowca to przełomowe odkrycie może zrewolucjonizować świat nauki.
- Fale grawitacyjne mają ogromne znaczenie dla rozwoju naszego rozumienia wszechświata. W czwartek powstała nowa dziedzina astronomii, którą nazywa się astronomią fal grawitacyjnych. Chodzi o to, że do tej pory astronomowie dysponowali informacjami, które docierają do ziemskich urządzeń za pomocą promieniowania elektromagnetycznego. Natomiast promieniowanie grawitacyjne jest zupełnie innym rodzajem promieniowania, które dostarcza informacji takich, których za pomocą innych metod nie da się otrzymać - wyjaśnia prof. Jaranowski.
Nagroda Nobla
W odkryciu fal grawitacyjnych brało udział ok. 1300 uczonych z całego świata, w tym 9 Polaków.
- Wkład Polaków był dość istotny. Liderem polskiej grupy był prof. Andrzej Królak z Instytutu Matematycznego PAN, który wraz ze mną był autorem metod statystycznych za pomocą których ten sygnał był wykrywalny w szumie detektora - mówi naukowiec.
Czy za odkrycie należy się Nagroda Nobla?
- Jest to całkiem prawdopodobne, dlatego że to odkrycie jest początkiem. Wierzymy, że po tym odkryciu nastąpią kolejne. Detektory fal grawitacyjnych zaczną wykrywać wiele różnych sygnałów, pochodzących od różnych bardzo ciekawych obiektów w kosmosie. I może tak na prawdę za kilka lat podręczniki astronomii trzeba będzie napisać od nowa - opowiada prof. Jaranowski.
Fale grawitacyjne w praktyce
Efektu działania fal nie zobaczymy gołym okiem, trzeba do tego bardzo czułych detektorów. Do ich budowy wykorzystano bardzo wyrafinowane technologie. Naukowiec nie ma wątpliwości, że szybko znajdą one zastosowanie poza nauką.
Ponadto dopiero rozpoczynamy badania nad falami grawitacyjnymi, a kolejne odkrycia mogą mieć praktyczne zastosowania. Podobnie było z falami elektromagnetycznymi.
- Jesteśmy u progu badań falami grawitacyjnymi i kto wie, czy następne pokolenia nie znajdą dla nich jakiś praktycznych zastosowań - mówi naukowiec.
Autor: mar / Źródło: tvn24