Szarańcza zaatakowała południe Izraela. Przyszła z Egiptu na trzy tygodnie przed Paschą. Izraelczycy próbują z nią walczyć owadobójczymi środkami z powietrza.
Szarańcza pojawiła się na trzy tygodni przed Paschą (Pesach) - świętem obchodzonym na pamiątkę wyjścia Izraelitów z Egiptu, kiedy wspomina się m.in. 10 biblijnych plag, które nawiedziły Egipt przed opuszczeniem go przez Żydów.
800 hektarów zaatakowanych
Jak poinformowały izraelskie władze, insekty przez noc przykryły niemal 800 hektarów pustyni. Izrael zdecydował się opryskać tereny środkami owadobójczymi z powietrza i ziemi. Operację przeprowadzono nad ranem, kiedy skrzydła szarańczy nie obeschły jeszcze z porannej rosy i owady nie mogły odlecieć.
Zdaniem Miriam Freund, która kieruje wydziałem ochrony roślin w ministerstwie rolnictwa Izraela, rój szarańczy jest średniej wielkości. Ministerstwo podało numer telefonu, pod który mogą dzwonić rolnicy, jeśli zauważą, że szarańcza się przemieszcza.
Boją się wiatru
- Mamy nadzieję, że nasze działania będą skuteczne, a ewentualne szkody minimalne. Wszystko zależy od wiatru, miejmy nadzieję, że nie przyniesie więcej owadów - powiedział w rozmowie z miejscowym radiem jeden z pilotów, którzy dokonali oprysków. - Miejmy nadzieję, że szkody będą minimalne.
Paweł Rosenfeld, który mieszka około 3 km od granicy z Egiptem poinformował, że 30-40 proc. jego upraw ziemniaków już zostało zniszczonych.
Szarańcza po raz ostatni nawiedziła południe Izraela w 2004 roku.
Autor: mm/mj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA