Liczba ofiar śmiertelnych sobotniego trzęsienia ziemi w zachodniej części Haiti wzrosła w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu do co najmniej 304. Jest wielu rannych i zaginionych. Zniszczone są domy, szkoły, kościoły. Trzęsienie było odczuwalne w całym kraju. Premier Ariel Henry ogłosił stan wyjątkowy. "Odwołuję się do ducha solidarności i zaangażowania wszystkich Haitańczyków i Haitanek, aby zjednoczyli się we wspólnym froncie i stawili czoło tej dramatycznej sytuacji" - zaapelował.
Co najmniej 304 osoby zginęły, ponad 1800 zostało rannych a setki uważa się za zaginione w rezultacie sobotniego trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,2 st. na Haiti - poinformowały władze w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu. Żywioł wyrządził olbrzymie zniszczenia, trwa akcja ratunkowa. Liczne kraje świata oferują pomoc.
Trzęsienie ziemi na Haiti
Do trzęsienia ziemi doszło o godzinie 8.29 czasu miejscowego (w Polsce była wtedy godz. 13.29). Miało magnitudę 7,2 i wystąpiło w odległości około 13 kilometrów na południowy wschód od miasta Petit Trou de Nippes - poinformowała amerykańska agencja United States Geological Survey (USGS). To 160 km na południowy zachód od stolicy kraju, Port-au-Prince. Ziemia zatrzęsła się na głębokości 10 km - podała USGS.
Premier Haiti Ariel Henry napisał na Twitterze, że trzęsienie ziemi spowodowało "ogromne szkody" w departamentach Grand'Anse, Nippes i na południu kraju.
"Liczba ofiar śmiertelnych zwiększyła się i wynosi 227. Zarejestrowano setki rannych i osób, które zaginęły bez wieści. Pierwsze działania prowadzone przez ratowników i osoby cywilne pozwoliły wyciągnąć wielu ludzi spod ruin" - napisała na Twitterze tamtejsza Agencja Obrony Cywilnej. Wcześniej władze informowały o 29 zabitych.
Zniszczone domy, szkoły i kościoły
"Odwołuję się do ducha solidarności i zaangażowania wszystkich Haitańczyków i Haitanek, aby zjednoczyli się we wspólnym froncie i stawili czoło tej dramatycznej sytuacji" - zaapelował premier. Jak dodał, udaje się na miejsce katastrofy, aby ocenić sytuację.
Premier ogłosił stan wyjątkowy, który potrwa przez miesiąc. Na konferencji prasowej powiedział, że na razie nie zwraca się o pomoc zagraniczną, gdyż nie jest jeszcze znany rozmiar zniszczeń.
Trzęsienie było odczuwalne w całym kraju, w wielu miastach zanotowano znaczne straty materialne. Zniszczone są domy, szkoły, kościoły.
Duże zniszczenia wystąpiły w ponad 200-tysięcznym mieście Jeremie na południowym zachodzie Haiti. W centrum zniszczone zostały stare jednopiętrowe domy, a z katedry zerwało dach. Na filmach udostępnionych w internecie pokazano ruiny różnych budynków, w tym kościoła w miejscowości Les Anglais, 200 km na południowy zachód od stolicy, w którym w sobotę odbywała się msza.
L’hôpital général aux Cayes est débordé. Beaucoup de blessés. Beaucoup de maisons se sont effondrées aux Cayes. Dont un hôtel.
— Frantz Duval (@Frantzduval) August 14, 2021
📷 Jose Flécher
Bilan partiel #Haiti #earthquake 14-08-21 pic.twitter.com/pze11oojI8
Wstrząsy dało się odczuć między innymi także na Jamajce. - To mnie obudziło. Mój dach wydaje jakieś dźwięki - mówił mieszkaniec Kingston, stolicy Jamajki.
Władze Haiti ogłosiły ostrzeżenie przed tsunami, lecz szybko je odwołały.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zaoferował Haiti pomoc swego kraju - poinformował Biały Dom. Prezydent "natychmiast zareagował i polecił, aby dyrektor amerykańskiej agencji pomocy międzynarodowej (USAID) Samantha Powers ją koordynowała" - oznajmił dziennikarzom urzędnik Białego Domu.
Pomoc deklaruje PSP
Pomoc dla Haiti zadeklarowała w sobotę Państwowa Straż Pożarna.
"W związku z trzęsieniem ziemi na Haiti, Komendant Główny PSP nadbrygadier Andrzej Bartkowiak polecił sprawdzenie gotowości bojowej grup poszukiwawczo-ratowniczych PSP działających w ramach #USAR POLAND i #MUSAR POLAND" - podała PSP na Twitterze.
PILNE! W związku z trzęsieniem ziemi na Haiti, Komendant Główny PSP nadbryg. Andrzej Bartkowiak polecił sprawdzenie gotowości bojowej grup poszukiwawczo - ratowniczych PSP działających w ramach #USAR POLAND i #MUSAR POLAND. pic.twitter.com/3zdBABRQoz
— Państwowa Straż Pożarna (@KGPSP) August 14, 2021
"Stolica nie uległa zniszczeniu tak jak to miało miejsce 11 lat temu"
Haiti, najbiedniejszy kraj obydwu Ameryk, zachowuje w pamięci trzęsienie ziemi z 12 stycznia 2010 roku, które spowodowało poważne zniszczenia w stolicy i innych miastach. Zginęło wtedy około 300 tysięcy ludzi, a ponad 300 tys. zostało rannych.
Ponad 1,5 miliona Haitańczyków zostało wtedy bez dachu nad głową, stawiając władze i międzynarodową społeczność humanitarną przed kolosalnym wyzwaniem odbudowy kraju bez ksiąg wieczystych i przepisów budowlanych. Nie potrafiąc sprostać temu wyzwaniu, Haiti, które również regularnie nawiedzają huragany, w ciągu 10 lat pogrążyło się w ostrym kryzysie społeczno-politycznym.
Jak zwróciła uwagę w sobotę wieczorem na antenie TVN24 Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej, siła sobotniego trzęsienia ziemi jest porównywalna do siły trzęsienia sprzed 11 lat. Miało ono magnitudę około 7. - Szczęście w nieszczęściu w tym wypadku jest takie, że (trzęsienie - red.) zdarzyło się około 120 kilometrów na południowy zachód od stolicy, czyli stolica kraju nie uległa zniszczeniu tak jak to miało miejsce 11 lat temu - wyjaśniała Olasińska-Chart. Jak zaznaczyła, "również ofiar śmiertelnych powinno być mniej".
Do sobotniego trzęsienia ziemi doszło ponad miesiąc po zabójstwie prezydenta Jovenela Moise'ego, które pogrążyło kraj w politycznym chaosie.
Krajowe Centrum Huraganów przewiduje, że w poniedziałek w nocy, lub we wtorek rano do Haiti dotrze tropikalny huragan Grace.
Autor: ps / Źródło: PAP, Reuters, TVN24