Znicze na Rossie, kwiaty w Katyniu


Polacy obchodzą Dzień Wszystkich Świętych niezależnie od tego, w którym miejscu świata się znajdują. Na jednym z najstarszych polskich cmentarzy - wileńskiej Rossie - zapalono ponad 3 tysiące zniczy. Znicze zapalono też na cmentarzach wojennych w Katyniu i Miednoje w Rosji oraz na cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie.

W dniu Wszystkich Świętych Polacy tłumnie odwiedzili cmentarz "Na Rossie" w Wilnie. Znicze ofiarowali litewscy Polacy w ramach tegorocznej akcji "Światełko dla Rossy".

Znicze zapłonęły na grobach spoczywających tu znanych i zasłużonych Polaków: profesorów Uniwersytetu Stefana Batorego, polskich żołnierzy, artystów, poetów, ale też na grobach zapomnianych, rozsianych w dolinach cmentarza, często bardzo zniszczonych.

Akcja "Światełko dla Rossy" w tym roku odbyła się po raz drugi. Jej inicjatorem jest Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą.

- Ponad 90 proc. grobów na tym cmentarzu nie ma stałej opieki osób bliskich. Ta akcja jest wyrazem naszej pamięci o Polakach, którzy mieszkali tu przez wieki, tworzyli historię Wilna, Wileńszczyzny, Polski i Litwy - powiedziała prezes Komitetu Alicja Klimaszewska.

Na cmentarzu na Rossie spoczywa serce marszałka Józefa Piłsudskiego oraz szczątki jego matki, groby jego brata, siostry i pierwszej żony Marii. Na Rossie pochowani są profesorowie Uniwersytetu Stefana Batorego, m.in. historyk Joachim Lelewel - nauczyciel Adama Mickiewicza, a także ojciec i ojczym Juliusza Słowackiego - Euzebiusz Słowacki i August Becu. Są tam też groby poety Władysława Syrokomli, archeologa i pisarza Eustachego Tyszkiewicza, rzeźbiarza i architekta Antoniego Wiwulskiego, malarzy Franciszka Gucewicza i Franciszka Smuglewicza, a także dwojga dzieci Stanisława Moniuszki.

Kwiaty w Katyniu i Miednoje

Pamięć Polaków w dniu Wszystkich Świętych uczcili też przedstawiciele rosyjskiej Polonii.

Złożono kwiaty i zapalono znicze m.in. na cmentarzach wojennych w Katyniu i Miednoje, gdzie spoczywają prochy polskich jeńców, zamordowanych w 1940 roku przez NKWD z rozkazu Józefa Stalina.

Kwiaty i znicze zapłonęły też na miejscu katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem, w której 10 kwietnia zginął prezydent Lech Kaczyński, jego małżonka Maria i towarzyszące im osobistości.

Już w niedzielę przedstawiciele Ambasady RP i Instytutu Polskiego w Moskwie złożyli wiązanki kwiatów i zapalili znicze na symbolicznych grobach ostatniego dowódcy Armii Krajowej, generała Leopolda Okulickiego "Niedźwiadka" oraz zastępcy delegata rządu RP na Kraj Stanisława Jasiukowicza "Opolskiego" na Cmentarzu Dońskim w Moskwie.

Na tej starej nekropolii w centrum Moskwy pochowanych jest ok. 8-10 tys. ofiar stalinowskiego terroru. Są tam również symboliczne groby Okulickiego i Jasiukowicza. W czerwcu 1945 roku sądzono ich w Moskwie w tzw. procesie szesnastu, pokazowej rozprawie nad politycznymi przywódcami Polskiego Państwa Podziemnego, podstępnie zwabionymi i uprowadzonymi do ZSRR. Okulicki został bezprawnie skazany na 10 lat łagru, a Jasiukowicz - na pięć lat. Obu zamordowano w więzieniu na moskiewskich Butyrkach.

Kwiaty w niedzielę złożono także na dawnym poligonie NKWD w Butowie pod Moskwą, który był głównym miejscem kaźni ofiar wielkich stalinowskich czystek z lat 1937-38. Od sierpnia 1937 roku do października 1938 roku rozstrzelano tam 20 760 ludzi, w tym około 1000 Polaków.

70 tysięcy zniczy na cmentarzach Lwowa

Około 70 tysięcy zniczy zapłonęło też na cmentarzach Lwowa w ramach organizowanej tu corocznie w Dniu Wszystkich Świętych akcji "Światełko Pamięci"

Najwięcej zniczy zapłonęło w poniedziałek na założonym w 1786 r. Cmentarzu Łyczakowskim. Jest on jednym z najstarszych istniejących do dziś cmentarzy w Europie. Spoczywa tu wielu znanych Polaków i Ukraińców.

Prócz Marii Konopnickiej i Gabrieli Zapolskiej, na cmentarzu pochowany jest m.in. matematyk Stefan Banach i malarz Artur Grottger. Wśród grobów zasłużonych Ukraińców znajduje się mogiła pisarza Iwana Franki, śpiewaczki operowej Salomei Kruszelnickiej i kompozytora Stanisława Ludkewycza.

W bezpośrednim sąsiedztwie Cmentarza Łyczakowskiego znajduje się Cmentarz Obrońców Lwowa, znany także jako Cmentarz Orląt.

Spoczywają tam Polacy polegli w walkach z Ukraińcami w latach 1918-1919 i w czasie wojny polsko-bolszewickiej z 1920 r. Pochowanych jest tam blisko 3 tys. żołnierzy, głównie chłopców - stąd nazwa Cmentarz Orląt.

Po II wojnie światowej, z przyzwolenia ówczesnych władz sowieckich, cmentarz został zdewastowany. Prace porządkowe na nekropolii strona polska rozpoczęła w 1989 r. Cmentarz Orląt został otwarty w 2005 r.

Znicze płonęły także w Dniu Wszystkich Świętych na polskich mogiłach w Żytomierzu, Charkowie, Kijowie, oraz w podkijowskiej Bykowni - poinformował PAP Dariusz Gruszczyński z ambasady RP w stolicy Ukrainy.

Pamięta też Szwecja

Groby rodaków odwiedza też Polonia szwedzka.

Oficjalne uroczystości rozpoczęły się już w sobotę na katolickim cmentarzu Haga Norra w podsztokholmskiej gminie Solna, gdzie pochowani są ministrowie rządu II RP, dyplomaci, żołnierze, a także więźniowie hitlerowskich obozów koncentracyjnych.

Na polskich grobach przedstawiciele ambasady RP w Sztokholmie, organizacji polonijnych oraz duchowni Polskiej Misji Katolickiej złożyli kwiaty oraz zapalili znicze. Pomniki udekorowano biało-czerwonymi flagami.

W sobotę 6 listopada, kiedy w Szwecji przypada w tym roku dzień Wszystkich Świętych, podobne uroczystości odbędą się na cmentarzu w Norrkoeping, gdzie znajduje się 13 grobów Polaków-więźniów obozów koncentracyjnych, przywiezionych do Szwecji w ramach akcji Czerwonego Krzyża.

Źródło: PAP