Rząd w Islamabadzie i pasztuńscy bojownicy z pogranicznego Waziristanu uzgodnili zawieszenie broni - utrzymują plemienni wodzowie i źródła w pakistańskim wywiadzie.
Rozmowy pokojowe toczyły się w okolicach miasta Mir Ali przu granicy z Afganistanem - głównego gniazda antyrządowego oporu a zarazem bastionem miejscowej Al-Kaidy. W ich wyniku plemiona przerwały walkę a wojsko rozpoczęło wycofywanie, chociaż rzecznik armii twierdzi, że żołnierze w dalszym ciągu utrzymują pozycje. Źródła w wywiadzie zapewniają jednak o rozpoczętej ewakuacji.
W ostatnim tygodniu w walkach w Waziristanie na północnym zachodzie Pakistanu zginęło ok. 250 ludzi - głównie bojowników al-Kadiy i wspierających ich Pasztunów, ale i straty po stronie rządowej były wysokie.
Konflikt Islamabadu z pogranicznymi plemionami toczy się z przerwami od 2001 roku i amerykańskiej inwazji na Afganistan. Wtedy to talibowie i Al-Kaida znalazły schronienie w Waziristanie, co z kolei spotkało się z mocną odpowiedzią rządu naciskanego przez Waszyngton. Dumni, konserwatywni i na wpół suwerenni Pasztuni nie pogodzili się z brutalną interwencją armii w ich własne, ich zdaniem, sprawy i odpowiedzieli buntem, w którym posunęli się nawet do prób secesji.
Źródło: PAP