Zaufany Miloszevicia opuszcza areszt


Jovica Staniszić, Serb oskarżony o zbrodnie wojenne wyszedł z haskiego aresztu. ONZ-owski trybunał ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii wypuścił go tymczasowo ze względu na zły stan zdrowia.

16 maja proces Staniszicia został po raz kolejny przełożony na "minimum trzy miesiące" z powodu złego stanu zdrowia fizycznego i psychicznego oskarżonego. 20 maja jego obrońcy zwrócili się do trybunału o zwolnienie tymczasowe klienta w celu leczenia.

Ostatecznie decyzję o zwolneniu Staniszicia, szefa serbskich służb bezpieczeństwa z lat 90., i współoskarżonego Franko Simatovicia trybunał podjął 26 maja. Prokuratura złożyła apelację, co wstrzymało realizację decyzji, ale nie zablokowała decyzji trybunału.

Oficjalnie Staniszić cierpi na głęboką depresję, kamienie w nerkach i osteoporozę. Zarówno obrona, jak i władze w Belgradzie twierdzą, że stan zdrowia oskarżonego uniemożliwia mu stawienie się przed sądem. Dlatego też najbliższe tygodnie będzie się leczył pod ścisłą ochroną w szpitalu wojskowym w Belgradzie.

Zaufany Miloszevicia

57-letni Staniszić i jeden z jego dawnych zastępców w Służbie Bezpieczeństwa Państwowego (DB), 58-letni Franko Simatović, oskarżeni są o zbrodnie wojenne w Bośni i Hercegowinie oraz w Chorwacji w latach 1991-95, w tym zabójstwa, deportacje, nieludzkie traktowanie więźniów oraz prześladowania na tle rasowym i religijnym.

Staniszić kierował DB w latach 1991-1998. Był wówczas głównym świadkiem poczynań prezydenta Slobodana Miloszevicia, uważany przez Zachód za głównego sprawcę wojen na Bałkanach w latach 90.

Miloszević zmarł w celi haskiego trybunału w marcu 2006 roku.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ O OSKARŻONYCH O ZBRODNIE WOJENNE

Źródło: PAP, tvn24.pl