Nawet 100 ludzi mogło zostać zakopanych przez lawinę błotną na autostradzie w Gwatemali. Próbowali oni uratować pasażerów autobusu, na których wcześniej osunęła się ziemia. Od soboty na 50-kilometrowym odcinku drogi zeszło kilka lawin, które zasypały co najmniej dwa autobusy.
Błoto pogrzebało ludzi, którzy przyszli z pomocą pasażerom zasypanego autobusu. Rzecznik miejscowej straży pożarnej, Sergio Vasquez, relacjonuje, że po zejściu pierwszej lawiny na miejscu zebrała się grupa około 100 osób, które chciały pomóc zasypanym. Podczas akcji ratunkowej ze zbocza ruszyła kolejna lawina, która pogrzebała ratowników.
Do tej pory ratownikom udało się wydobyć 18 ciał. Nie wiadomo dokładnie ile osób uczestniczyło w spontanicznej akcji ratunkowej, ani ilu pasażerów było w zasypanym autobusie.
30 lawin
Wcześniej na tej samej drodze lawina uderzyła w inny autobus. W wypadku zginęło 12 osób.
W weekend na 50-kilometrowym odcinku autostrady Inter-American (która jest częścią autostrady Panamerykańskiej) zeszło co najmniej 30 lawin. Oprócz ofiar dwóch zasypanych autobusów, osuwające się błoto pochłonęło jeszcze sześć ofiar.
"Narodowa tragedia"
Do tej pory służby ratownicze potwierdzają śmierć 36 osób w całym kraju. Jak poinformował prezydent kraju Álvaro Colom, oficjalnie za zaginionych uznaje się, a 12 tys. zostało ewakuowanych do obozów tymczasowych. - To narodowa tragedia - powiedział prezydent.
Na terenie całego kraju prezydent ogłosił stan wyjątkowy. Colom apelował też, żeby nie korzystać z autostrady, ponieważ istnieje ryzyko kolejnych osunięć.
W Gwatemali od kilku dni padają ulewne deszcze towarzyszące depresji tropikalnej, a w całym roku zanotowano rekordowe opady. Synoptycy przewidują kolejne ulewy w najbliższych dniach.
Źródło: reuters, pap