Co najmniej 12 osób zginęło, a opozycyjny deputowany Rashid Akbar Khan Nawani jest ranny, po tym jak zamachowiec-samobójca zdetonował ładunek wybuchowy na dziedzińcu domu parlamentarzysty w środkowym Pakistanie - poinformowała policja.
- Zamachowiec wysadził się w powietrze na dziedzińcu, gdy pan Nawani był tam ze swymi zwolennikami - powiedział lokalny wyższy funkcjonariusz policji Khadim Hussain.
Jak dotąd nie jest znany stan zdrowia Nawaniego - jednego z najwybitniejszych działaczy ugrupowania byłego premiera Nawaza Sharifa.
Do zamachu doszło w mieście Bhakkar, w prowincji Pendżab, ok. 260 km na południowy zachód od Islamabadu. Bhakkar znany jest z aktów przemocy między sunnitami i stanowiącymi w Pakistanie mniejszość szyitami. Nawaz Nawani, który sam jest szyitą, kilkakrotnie potępiał na forum parlamentu te ekscesy.
Poziom bezpieczeństwa w Pakistanie znacznie obniżył się w ostatnim czasie, szczególnie na obszarach graniczących z Afganistanem. Po ostatnim zamachu w hotelu Mariott, w stolicy Islamabadzie, gdzie zginęło 55 osób, nakazano rodzinom brytyjskich dyplomatów oraz personelowi ONZ-u opuszczenie kraju.
Przed tygodniem w Pakistanie porwany został polski i inżynier. Jego los nie jest znany, według władz pakistańskich jego porywaczami sa talibowie. CZYTAJ WIĘCEJ o porwaniu Polaka
Źródło: PAP