Zakaz opuszczania kraju. "To zemsta Putina"

 
Borys Niemcowa jest jednym z najzagorzalszych krytyków PutinaRussian Economic Forum

Były wicepremier Rosji, a obecnie jeden z czołowych opozycjonistów Borys Niemcow ma półroczny zakaz opuszczania kraju - poinformowały w czwartek rosyjskie media. Zakaz związany jest z książką krytykującą bilans rządów Władimira Putina, której Niemcow jest współautorem.

Niemcow, który przebywa obecnie w Strasburgu na forum poświęconym demokracji, powiedział, że wiadomość dotarła do niego za pośrednictwem adwokata.

"Zemsta Putina"

"Wrócę do Rosji, nawet jeśli sugeruje mi się, abym tu został. Jestem przekonany, że jest to zemsta Putina" - powiedział opozycjonista, cytowany na stronie internetowej Grani.ru. "Po raz pierwszy w postsowieckiej Rosji zabrania się z przyczyn politycznych podróżowania" - powiedział z kolei Niemcow na łamach dziennika "Kommiersant".

Mam obecnie w swych rękach taką decyzję wymiaru sprawiedliwości i zawiera ona wyraźny zakaz wyjazdów Niemcowa z Rosji w ciągu sześciu miesięcy. adwokat Niemcowa, Wadim Prochorow

Choć rosyjskie władze twierdzą, że "nie podjęły decyzji ograniczającej wyjazdy zagraniczne" Niemcowa, jego adwokat Wadim Prochorow twierdzi - jak pisze agencja Interfax - że posiada taką decyzją. - Mam obecnie w swych rękach taką decyzję wymiaru sprawiedliwości i zawiera ona wyraźny zakaz wyjazdów Niemcowa z Rosji w ciągu sześciu miesięcy - podkreślił prawnik.

Sprawa Timczenki

Według "Kommiersanta" decyzja ta ma związek z faktem, że Niemcow faktycznie nie w pełni podporządkował się orzeczeniu wymiaru sprawiedliwości dotyczącemu książki "Putin, bilans 10 lat" - która ukazała się w 2010 roku. W książce napisano, że biznesmen Giennadij Timczenko, zajmujący się handlem energią, był znajomym Putina przed jego dojściem do władzy i wykorzystał te kontakty w zbudowaniu swej fortuny.

Timczenko odrzuca oskarżenia i wytoczył sprawę Niemcowowi. Sąd opowiedział się po stronie Timczenki i nakazał Niemcowowi zdementowanie tych doniesień. Lecz opublikowanie sprostowania - według "Kommiersanta" - nie odpowiadało wymogom zawartym w orzeczeniu sądowym.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Russian Economic Forum