"Zagrożenie dla bezpieczeństwa". W Bułgarii nie chcą cudzoziemców


Problem imigracji stanowi główne i poważne źródło zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego Bułgarii - wskazały w środę MSW i kontrwywiad. Jednocześnie MSW przyznało, że kraj nie ma wystarczających możliwości opanowania kryzysu.

Wnioski takie zawarto w raportach przedstawionych na posiedzeniu konsultacyjnej Rady Bezpieczeństwa Narodowego przy prezydencie. To organ doradczy, w którym obok głowy państwa uczestniczą premier, szef parlamentu, liderzy partii parlamentarnych, ministrowie resortów siłowych i naczelny prokurator. Wicepremier i szef MSW Cwetlin Jowczew zaznaczył, że „kraj nie dysponuje wystarczającymi zasobami administracyjnymi i technicznymi do zarządzania procesami wynikającymi ze stałego wzrostu liczby nielegalnych imigrantów. Jednocześnie nie utworzono całościowego systemu, który zagwarantowałby maksymalne przeciwdziałanie zagrożeniom”.

UE też nie radzi sobie z uchodźcami z Bliskiego Wschodu

Analiza procesów wywołanych przez falę uchodźców z Bliskiego Wschodu wskazuje, że „UE również nie jest gotowa do efektywnego zarządzania (tym) kryzysem. Unia nie ma jednolitego podejścia do rozwiązania problemu i do integracji imigrantów”. Obecnie zadaniem Sofii jest przekonanie UE, że działania Bułgarii, w tym wstrzymywanie uchodźców na granicy i tworzenie zamkniętych ośrodków, to kroki we właściwym kierunku – napisano w raporcie MSW. Fala imigracji zwiększa ryzyko terroryzmu, wydatki na uchodźców powodują napięcie w określonych grupach społecznych - zaznaczył szef Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (DANS) Władimir Pisanczew.

Bułgarzy żądają wyproszenia imigrantów

Z opublikowanego we wtorek sondażu agencji Gallup–Bułgaria wynika, że 39 proc. ankietowanych opowiada się za natychmiastowym wyproszeniem z Bułgarii wszystkich uchodźców. Nastroje antyimigranckie nasilają się nie tylko na prowincji, gdzie znajdują się ośrodki dla uchodźców i planowane są nowe, lecz i w Sofii. Od początku tygodnia w centrum Sofii, gdzie spotykają się imigranci, na ulice wychodzą tzw. patrole obywatelskie. Są to grupy młodych nacjonalistów, którzy deklarują, że ich zadaniem jest „ochrona porządku przed cudzoziemcami”. Zatrzymują i legitymują przechodniów o arabskim wyglądzie, doszło do kilku napadów na imigrantów. W ostatnich trzech miesiącach do Bułgarii przedostało się prawie 10 tysięcy imigrantów, głównie z Afryki. Rząd w środę podjął decyzję o wydzieleniu dodatkowych 10 mln lewów (5 mln euro) na walkę z kryzysem związanym z imigracją. Od UE Bułgaria otrzyma do końca roku 5,6 mln euro na pomoc w zwalczaniu problemu uchodźców.

Autor: dp//gak / Źródło: PAP