Zaczną oszczędzać.... od strajku generalnego


Najważniejsze greckie związki zawodowe wezwały do strajku generalnego w dniach 28 i 29 czerwca. W tych dniach parlament ma głosować nad nowym wieloletnim planem oszczędnościowym dla Grecji, który jest warunkiem otrzymania dalszej pomocy od UE. Bez niej kraj najprawdopodobniej zbankrutuje.

- W związku z głosowaniem nad średnioterminowym planem budżetowym (...) uzgodnionym między rządem i jego lichwiarskimi wierzycielami zadecydowaliśmy o 48-godzinnym strajku generalnym w dniach 28 i 29 czerwca - napisano w komunikacie największego związku zawodowego, Powszechnej Konfederacji Pracujących Grecji (JSEE).

Związek zawodowy urzędników Adedy zapowiedział, że przyłączy się do tego protestu.

Akropol tonie

Socjalistyczny grecki rząd przygotowuje się do batalii legislacyjnej, by uchwalić kolejne reformy oszczędnościowe, które będą obowiązywały po zakończeniu jego kadencji. W tym miesiącu musi uchwalić program na lata 2012-2015 wart 28 miliarda euro, w przeciwnym razie nie otrzyma kolejnej transzy pomocy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej.

Żeby spełnić greckie zobowiązania, premier Jeorjos Papandreu złamał obietnicę, że nie będzie nakładał nowych podatków i wprowadził czteroletni program prywatyzacyjny wart 50 miliarda euro, który wywołał kolejną falę niezadowolenia.

Źródło: PAP