Były premier i minister spraw zagranicznych Francji Dominique de Villepin oświadczył w niedzielę wieczorem, że wystartuje w wiosennych wyborach prezydenckich. Dotychczasowe sondaże nie dają mu jednak szans na dobry wynik.
De Villepin, w latach 2005-2007 szef rządu, a wcześniej także za prezydentury Jacquesa Chiraca szef francuskiej dyplomacji oraz minister spraw wewnętrznych, ogłosił swoją decyzję w wieczornym wydaniu dziennika telewizyjnego TF1.
- Czuję, tak jak wielu Francuzów, że Francja cierpi, gdyż jest podporządkowana partyjniactwu. Dlatego właśnie postanowiłem być kandydatem [w wyborach] - oznajmił de Villepin.
Czuję, tak jak wielu Francuzów, że Francja cierpi, gdyż jest podporządkowana partyjniactwu. Dlatego właśnie postanowiłem być kandydatem. Dominique de Villepin
Popiera go co setny Francuz
Deklaracja znanego polityka centroprawicy kładzie kres długiemu odwlekaniu przez niego decyzji w tej sprawie. Wielu obserwatorów było przekonanych, że były premier wycofa się z wyścigu prezydenckiego, biorąc pod uwagę, że według ostatnich sondaży mógłby liczyć zaledwie na 1 proc. głosów. - Będą niespodzianki, wiele niespodzianek - zapowiedział polityk, który nie zniechęca się swoimi niskimi notowaniami.
De Villepin zadeklarował przy tym, że "zamierza bronić pewnej idei Francji", kończąc z "partyjną Republiką" i stając ponad partykularnymi interesami ugrupowań. Podkreślił, że niepokoi go to, iż Francja "jest poniżona prawami rynków, które narzucają ludziom coraz więcej wyrzeczeń".
Afera położy się cieniem?
O byłym premierze było ostatnio głośno z powodu procesu w tzw. aferze Clearstream. Sąd apelacyjny w Paryżu całkowicie uniewinnił we wrześniu de Villepina oskarżonego o machinacje przeciw obecnemu prezydentowi Nicolasowi Sarkozy'emu. Potwierdzono w ten sposób wyrok sądu pierwszej instancji.
Triumf prezydencki Sarkozy'ego w 2007 roku, zepchnął de Villepina - zażartego rywala prezydenta z centroprawicy - w cień życia politycznego. Próbował on powrócić do działalności publicznej w ubiegłym roku, zakładając partię Solidarna Republika (Republique Solidaire), jak dotąd jednak nie przyniosło mu to powodzenia.
Adwokat, poeta, biegacz...
De Villepin jest jedną z barwniejszych postaci francuskiej polityki: adwokat z zawodu, z zamiłowania poeta, pisarz, miłośnik historii, autor trylogii o czasach napoleońskich, uprawia także z upodobaniem sporty, zwłaszcza biegi.
Według sondaży, głównym faworytem przyszłorocznych wyborów prezydenckich we Francji jest socjalista Francois Hollande, a jego najgroźniejszym rywalem - obecny prezydent Sarkozy. Kolejnymi w stawce pretendentami są szefowa nacjonalistycznego Frontu Narodowego Marine Le Pen i kandydat centrum - Francois Bayrou.
Źródło: PAP