Zabieg wszczepienia rozrusznika serca Lechowi Wałęsie został przełożony na piątek - dowiaduje się TVN24. Były prezydent Lech Wałęsa przeszedł w środę wieczorem jedynie zabieg udrożnienia arterii.
W czasie jednego z testów przeprowadzonych w środę lekarze wykryli u Wałęsy blokadę w jednym z ważnych naczyń sercowych i wszczepili mu rozszerzającą światło naczynia międzywieńcową rurkę (intracoronary stent), w celu utrzymania drożności tej arterii.
Zabiegu dokonał dr Neil Kleinman, szef wydziału kardiologii interwencyjnej w Szpitalu Metodystycznym. Trwał w sumie trzy godziny i przeprowadzony został w znieczuleniu ogólnym. Nie zachodziła konieczność otwierania klatki piersiowej, a zabiegu dokonano przez dostęp przez naczynie w pachwinie.
Operacja przełożona
Początkowo szpital planował przeprowadzenie w środę zabiegu implantowania rozrusznika serca, co miało zapobiec konieczności przeszczepu tego organu. Zabieg wszczepienia rozrusznika ma być przeprowadzony w piątek.
- Robimy wszystko co w naszej mocy, aby pan Wałęsa nie potrzebował teraz transplantacji serca - powiedział dr Guillermo Torre, dyrektor medyczny wydział przeszczepów serca. - Mamy wielką nadzieję, że będziemy w stanie przywrócić prawidłowe funkcjonowanie serca innymi środkami, uwalniając pacjenta od objawów takich jak ból w klatce piersiowej, zmęczenie i zadyszka. Naszym celem jest, oczywiście, zapobiec lub odroczyć potrzebę przeszczepu serca i posiadamy do tego wiele narzędzi - oświadczył dr Torre.
Wałęsa czuje się dobrze
Lech Wałęsa po przebudzeniu czuł się dobrze. Dziś ma spotkać się z byłym prezydentem USA Georgem Bushem.
Rzecznik kliniki w rozmowie z reporterem TVN24 przyznał, że ryzyko zabiegu nie jest wielkie. - Lekarze wierzą, że jeśli uda im się wszczepić specjalny stymulator, to w przyszłości nie będzie potrzebny przeszczep serca - mówił przed operacją rzecznik kliniki w Houston.
Methodist DeBakey Heart Center to słynna placówka kardiochirurgiczna, założona przez wybitnego kardiochirurga profesora Michaela DeBakeya, twórcę m.in. metody bypassu. W 1996 r. operował on w Moskwie ówczesnego prezydenta Rosji Borysa Jelcyna, ratując mu życie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24