Z tasakami szturmowali akademik

 
Plaga nożowników w Chinachsxc.hu

Pięciu uzbrojonych w noże i tasaki napastników zaatakowało akademik Instytutu Nauki i Technologii w chińskiej prowincji Hainan. Napastnicy wpadli do studenckich sypialni, atakując wszyskich na swojej drodze. Zranili 13 studentów w tym jednego ciężko. To już kolejny z serii ataków nożowników, z którymi od miesiąca borykają się Chiny.

Atak tym razem różni się od poprzednich - jego ofiarą nie padły jak dotychczas uczniowe szkół i przedszkoli, lecz studenci. Według chińskich mediów, uzbrojeni w noże i tasaki napastnicy jednemu z nich odcięli rękę. Pozostała dwunastka odniosła inne obrażenia.

Wpadli do sypialni

Jak informuje agencja AFP, atak rozpoczął się już we wtorek w okolicach północy podczas kłótni grupy studentów z młodymi ludźmi imprezującymi nieopodal terenów akademika. Podczas pierwszego starcia lekko ranne zostały cztery osoby.

Grupa napastników wróciła jednak na miejsce zdarzenia dwie godziny później. Wpadła do akademika, gdzie nożami i tasakami zaatakowała dziewięciu kolejnych studentów.

Plaga nożowników

Chiny zmagają się w ostatnim czasie z plagą podobnych incydentów. Od końca marca odnotowano już pięć ataków na szkoły i przedszkola, w których śmierć poniosło 27 osób, a ponad 80 zostało rannych.

Jak do tej pory wszystkie ataki zostały przeprowadzone przez samotnych napastników, z których dwóch popełniło samobójstwo bezpośrednio po zdarzeniu. W ostatnim incydencie, w ubiegłym tygodniu, z rąk uzbrojonego w kuchenny nóż mężczyzyny zginęło 7 przedszkolaków i nauczyciel.

Wściekli na społeczeństwo

Są już pierwsi skazani za ataki - w sobotę 47-letni Xu Yuyuan Chińczyk został, po trwającym pół dnia procesie, skazany na śmierć za zranienie w kwietniu nożem 29 dzieci i trzech dorosłych w jednym z przedszkoli. Xu oświadczył w sądzie, że swoim postępowaniem chciał "dać upust wściekłości na społeczeństwo".

Władze Chin w związku z sytuacją w kraju zdecydowały o wzmocnieniu ochrony szkół i przedszkoli. Premier Wen Jiabao ocenił, że u podstaw ataków leżą napięcia społeczne w kraju. - Musimy dotrzeć do głęboko zakorzenionych przyczyn, które legły u podstaw tych problemów - powiedział w zeszłym tygodniu.

Źródło: AFP

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu