- Jak ja bym chciał biednego kościoła. Kościoła dla biednych - powiedział papież Franciszek podczas spotkania z dziennikarzami w Watykanie, opowiadając m.in. o okolicznościach podjęcia decyzji o wyborze swego imienia.
Dziennikarze przywitali nowo wybranego papieża owacjami. Spotkanie z przedstawicielami mediów w Auli Pawła VI trwało pół godziny. Franciszek podziękował dziennikarzom za ich pracę i za "trud, który włożyli w relacjonowanie wydarzeń".
- Szczególne podziękowania kieruję do tych, którzy umieli opowiadać o tych wydarzeniach biorąc pod uwagę najważniejszą perspektywę. Perspektywę wiary - powiedział papież.
Papieska relacja
Papież Franciszek zwracając się do kilku tysięcy wysłanników mediów z całego świata, przekazał również swoją relację z konklawe. Jak mówił, w czasie kardynalskiego głosowania siedział koło swego wielkiego przyjaciela emerytowanego arcybiskupa Sao Paulo, Claudio Hummesa.
- Kiedy liczba głosów dochodziła do dwóch trzecich i zaczęło się robić "niebezpiecznie", kardynał Hummes objął mnie, ucałował i powiedział: "Nie zapomnij o ubogich". I to dotarło do mnie. Wtedy natychmiast pomyślałem o Franciszku z Asyżu - opowiadał w jaki sposób zdecydował o wyborze swojego imienia.
Jego relacja wzbudziła aplauz u zebranych - na sali rozległy się, po raz kolejny, brawa.
"Franciszek to człowiek pokoju"
- Gdy trwało liczenie głosów, myślałem o Franciszku z Asyżu, człowieku pokoju - kontynuował papież. - To człowiek ubóstwa. Człowiek, który kocha to, co stworzone i chce, żeby to zostało zachowane. To człowiek, który wypełnia nas duchem pokoju, biedaczyna. Jak ja bym chciał, biednego kościoła. Kościoła dla biednych - powiedział do zebranych.
Na koniec nowy papież pobłogosławił wszystkich zebranych. - Z serca błogosławię, wiedząc jak wielu z was nie należy do Kościoła katolickiego. W ciszy, szanując sumienia każdego z was, wiedząc, że każdy z was jest synem Bożym. Niech Bóg Wam błogosławi - powiedział na koniec Franciszek.
Autor: abs/tr / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Telepace