Żydowska organizacja ADL (Liga Antydefamacyjna) wezwała polski rząd do zidentyfikowania i ukarania kibiców odpowiedzialnych za rozwieszenie baneru z napisem "Jihad Legia" podczas meczu Legii z Hapoel Tel Awiw w zeszłym tygodniu.
W ubiegłym tygodniu, podczas meczu w Warszawie, kibice Legii rozwinęli na trybunach zielony transparent z literami stylizowanymi na arabski alfabet układającymi się w napis "Jihad Legia". Śledztwo w tej sprawie wszczęła już warszawska prokuratura.
Na incydent zareagowała jedna z najstarszych i najważniejszych organizacji żydowskich na świecie, Anti-Defamation League (ADL, Liga Antydefamacyjna). - Słowo "jihad" to jawne odniesienie do języka używanego przez organizacje terrorystyczne, które zagrażają Izraelowi - powiedział dyrektor ADL, Abraham H. Foxman.
- Użycie go na meczu z Izraelem jest odrażające i znieważające - zauważył. - Wzywamy rząd i ligę to poważnego potraktowania tej sprawy i postawienia odpowiedzialnych za to osób przed wymiarem sprawiedliwości - dodał.
Podobna interwencja w zeszłym roku
ADL wystosowała też list do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, wzywając do reakcji, tak jak w przypadku podobnego incydentu z zeszłego roku, kiedy antysemicki banner zawisł na meczu w Rzeszowie. Wówczas MSZ miało wywrzeć na lokalnym prokuratorze presję, tak by nie umarzał postępowanie w tej sprawie.
Do dżihadu, czyli "świętej wojny" nawiązuje kilka organizacji o charakterze militarno-terrorystycznym, w tym Palestyński Islamski Dżihad. Nazwa była też wykorzystywana przez libańską grupę Hezbollah.
Źródło: tvn24