Posiadacz winnicy we wschodniej Francji został w piątek skazany na 1,5 roku więzienia, w tym rok w zawieszeniu, za nielegalne zatrudnienie kilkuset polskich robotników podczas zbiorów w Szampanii. Sąd orzekł także konfiskatę części pól uprawnych.
Według agencji AFP, przedsiębiorca zamieszkały w Sept-Saulx (departament Marne w Szampanii) założył w Polsce firmę, która zatrudniła do zbiorów w winnicach setki Polaków bez uzyskania we Francji pozwolenia na pracę. Plony tych upraw trafiły do wielu różnych francuskich producentów szampana.
Pralnia pieniędzy
Właściciel winnic był ścigany pod zarzutem prania brudnych pieniędzy i nielegalnego zatrudnienia w latach 2008-2011. Wyrokiem sądu wymierzono mu karę 18 miesięcy więzienia, w tym jednego roku w zawieszeniu. Ponadto pięciu producentów szampana, którzy zamówili zbiory u wspomnianego właściciela winnicy, sąd ukarał grzywnami w wysokości 12 tys. euro; spłatę połowy grzywien zawieszono.
Słup
Dochodzenie prowadzone przez francuskie organy śledcze wykazało, że polska firma pełniła rolę "skrzynki pocztowej", nie mając na swoim koncie żadnej realnej działalności w kraju pochodzenia. Sąd uzasadnił, że zgodnie z prawem przedsiębiorstwo, które oddelegowuje obywateli UE do pracy w innym kraju Wspólnoty, powinno prowadzić swoją główną aktywność gospodarczą we własnym kraju. Obrońca właściciela winnicy złożył apelację od wyroku skazującego.
Autor: mn / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Bill Silvermintz_sxc