Pięć osób zginęło, a cztery zostały ranne w czwartek, gdy polska furgonetka uderzyła w tył naczepy ciężarówki na czeskiej autostradzie - poinformowała tamtejsza policja. Informację o wypadku potwierdziła w rozmowie z TVN24 polska konsul w Ostrawie. Wszystkie ofiary śmiertelne to Polacy.
Do wypadku doszło ok. godz. 13:20 na 219. kilometrze autostrady D1 D1 koło miejscowości Komorzany w powiecie Vyszkov na południowych Morawach, niedaleko Brna.
Na miejsce wezwano śmigłowiec ratunkowy.
Pięć ofiar to Polacy
Wśród zabitych są czterej mężczyźni i kobieta. Stan dwóch rannych osób określa się jako krytyczny. - Kolizja nastąpiła przed miejscem, gdzie z powodu remontu autostrady ruch samochodowy jest ograniczony - powiedziała agencji CTK rzeczniczka policji w Vyszkovie Alice Musilova. Pas autostrady, na którym doszło do wypadku, został w jego następstwie zablokowany, a kierowcy musieli korzystać z objazdów.
Według czeskiego informacyjnego portalu internetowego idnes.cz na tym odcinku autostrady od dłuższego czasu występują problemy z przejazdem. Ich powodem jest zwężenie D1 w związku z pracami remontowymi.
Informację o zdarzeniu, jak również śmierć pięciu polskich obywateli potwierdziła w rozmowie z TVN24 polska konsul w Ostrawie Maria Kovacs.
- Trzy osoby zostały w stanie ciężkim przewiezione do szpitali w Brnie. Jedna osoba w stanie lekkim, lekko zraniona została opatrzona i nie jest hospitalizowana - powiedziała konsul. Dodała, że furgonetka mercedes sprinter, która uległa wypadkowi, jechała z Polski w kierunku Włoch. Kovacs poinformowała, że na miejscu jest konsul generalny oraz pracownicy polskiego konsulatu.
Autor: pk,ts//gak / Źródło: PAP, TVN24