Azerbejdżańska agencja APA poinformowała, że do eksplozji doszło na terenie zakładu Araz, należącym do ministerstwa przemysłu obronnego. Przedsiębiorstwo znajduje się w miejscowości Szirwan, położonej w odległości 120 km od stolicy kraju, Baku.
APA relacjonowała, że o wybuchu urzędnicy ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych dowiedzieli się od anonimowego rozmówcy, który zadzwonił na numer 112.
Nie ma ofiar śmiertelnych
Azerbejdżańskie ministerstwo zdrowia podało, że w wyniku wybuchu zostały ranne 24 osoby. Stan trzech lekarze określają jako ciężki. Ministerstwo przemysłu obronnego poinformowało z kolei, że zginęło dwóch pracowników zakładu. Rosyjska agencja RIA Nowosti, powołując się na źródła w tym resorcie pisze, że przyczyną wybuchu mogły być iskry, które pojawiły w miejscu składowania amunicji przeznaczonej do utylizacji.
Rosyjska agencja RIA Nowosti cytowała świadków, którzy opowiadali, że po eksplozji odgłosy wybuchów było słychać w odległości 10 km. Nad zakładem unosiły się potężne słupy dymu.
Korespondent APA relacjonował o porozrzucanych odłamkach pocisków w pobliżu zakładu. "Zakład, gdzie doszło do eksplozji znajduje się na obszarze niezaludnionym, dlatego ewakuacja nie została przeprowadzona" – podaje azerbejdżańska agencja.
Prezydent Ilham Alijew powołał komisję rządową, która ma ustalić przyczyny eksplozji.
Autor: tas//gak / Źródło: apa.az, RIA Nowosti