Wulkan straszy, mieszkańcy ewakuowani


Ponad tysiąc osób zostało ewakuowanych na japońskiej wyspie Kiusiu z powodu erupcji wulkanu, który od sześciu dni wyrzuca w niebo tony gorącego popiołu. Według władz, wulkan zagraża dalszym terenom położonym w jego pobliżu.

Władze utrzymują cały czas stan alarmowy w promieniu trzech kilometrów od wulkanu. Obawiają się, że wyrzucający lawę i popiół wulkan może zagrozić terenom położonym dalej.

Mieszkańców terenów położonych w bezpośrednim sąsiedztwie wulkanu ewakuowano. Zamknięto szkoły i zakłady. Nie wiadomo, kiedy mieszkańcy będą mogli wrócić do swoich domów.

Nikt nie ucierpiał

Jak dotąd, nikt nie ucierpiał w wyniku erupcji. Straty są na razie widoczne na polach uprawnych, które przykryła warstwa popiołu.

Jak zapewniły władze, po piątkowych zakłóceniach, lotniska pracują już normalnie.

Wulkan był ostatnio aktywny trzysta lat temu.

Źródło: Reuters