Dowódca floty USA na Pacyfiku admirał Cecil Haney zapowiedział, że marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych wyśle większość swych najnowocześniejszych okrętów i samolotów w rejon Azji i Pacyfiku. Tym samym ma znacząco zwiększyć swą obecność w tym regionie.
Haney podkreślił, że ogłoszona ostatnio przez ministra obrony Leona Panettę polityka, zakładająca rozmieszczenie 60 proc. floty wojennej na Pacyfiku do 2020 roku ma zarówno aspekt ilościowy, jak i jakościowy.
Pierwsza klasa Admirał wymienił kilka kategorii nowoczesnych jednostek bojowych, przewidzianych do wysłania na Pacyfik, m.in. okręt typu Littoral Combat Ship mający operować na wodach przybrzeżnych, samoloty walki elektronicznej EA-18G, potrafiący zakłócać systemy obrony przeciwlotniczej i najnowsze wielozadaniowe atomowe okręty podwodne klasy Virginia.
Wypowiedź admirała wpisuje się w szerszą wizję ogłoszonej w tym roku przez administrację Baracka Obamy nowej strategii obronnej. Kładzie ona większy nacisk na amerykańską obecność wojskową na obszarze Pacyfiku w odpowiedzi na rosnące znaczenie gospodarcze Azji i wzrost potęgi militarnej Chin. Marynarka wojenna USA dysponuje obecnie 285 okrętami, rozmieszczonymi formalnie mniej więcej po połowie na Atlantyku i na Pacyfiku. Odnosi się to jednak do wybrzeży USA na których bazują. Faktycznie i tak okręty z Atlantyku i Pacyfiku wyruszają na rutynowe misje na drugą stronę świata w region Bliskiego Wschodu i Azji.
Liczba okrętów zmniejszy się w nadchodzących latach, ponieważ część jednostek zostanie wycofanych i nie będzie zastępowana nowymi. Z 11 lotniskowców sześć jest już rozmieszczonych na Pacyfiku.
Autor: mk\mtom\k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: US Navy