O 23:50 czasu polskiego 130 kilometrów na wschód od japońskiej wyspy Honsiu odnotowano wstrząsy o sile 6,8 stopnia w skali Richtera. Japońskie władze przez kilka godzin czekały na falę tsunami. Na szczęście alarm odwołano.
Kilka sekund później Służba Geologiczna Stanów Zjednoczonych (USGS) zanotowała obecność kolejnych, minimalnie słabszych (6,7 w skali Richtera) wstrząsów w tym regionie Pacyfiku.
Ognisko wstrząsów znajdowało się na głębokości ok. 20 km, u wybrzeży prefektury Iwate. Japońskie media nie doniosły o zniszczeniach lub rannych.
Władze ostrzegły mieszkańców regionu, który 11 marca nawiedziło potężne trzęsienie ziemi, że wraz z półmetrową falą tsunami, przy jej zderzeniu z lądem będą powstawały powodzie błotne.
Jednak około godz. 2. czasu polskiego alarm ostatecznie odwołano.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: EMSC