Aktywiści wciąż walczą z norweskim rządem. Chcą, by na Morzu Barentsa nie wydobywano ropy. Powołują się na konstytucję i paryskie porozumienie klimatyczne - biorą sprawy w swoje ręce, bo na polityków - jak mówią - liczyć nie mogą. Materiał magazynu "Polska i Świat".