Wojna na osobowości i okładki

 
Medialna rywalizacja na programy i osobowości: François Hollande kontra Nicolas SarkozyL'Express

Media podkreślają, że Nicolas Sarkozy jest w poważnych tarapatach, bo wielu Francuzów go nie lubi - za ekstrawagancki styl życia i wyniosłość, a według sondaży ponad 60 proc. ankietowanych źle ocenia jego prezydenturę. Wyborcy wolą "Pana normalnego", czyli socjalistę Françoisa Hollande'a, który dumny jest z prostego sposobu życia - prasę obiegły zdjęcia, gdy poruszał się po Paryżu na ulubionym skuterze. Walka między konkurentami o Pałac Elizejski odbywała się nie tylko na wiecach, ale także na okładkach gazet.

Medialne występy kandydatów na prezydenta Francji pokazały jak obaj rywale bardzo się różnią. Nicolas Sarkozy wyzywał swojego oponenta od kłamców i oszczerców, François Hollande oskarżył go o zdradę Francuzów oraz zręczne żonglowanie kryzysem gospodarczym po to, by uniknąć rozmów o tym, co się dzieje w kraju.

Pierwszy ukazał swój słynny choleryczny temperament, za co nazwano go "hiperprezydentem", drugi powtarzał wiele razy, że będzie "normalny" i planuje sprawować urząd w sposób bardziej spokojny i wyważony niż Sarkozy. Pod względem charakteru ten opanowany, kompromisowy polityk jest przeciwieństwem swojego rywala. W czasach, gdy jeszcze nie liczył się w sondażach, media chętnie pisały o nim "Pan budyń", tłumacząc, że jest tak nudny.

"Czy można sobie wyobrazić Françoisa Hollande'a jako prezydenta republiki?" - pytał Laurent Fabius, były socjalistyczny premier. "To chyba jakiś żart".

"Hollande pokazał, że jest gotów rządzić Francją"

 
Okładka "Marianne" bardzo wymowna? 

Jednak to się zmieniło podczas ostatnich miesięcy kampanii wyborczej. Image jowialnego żartownisia zamienił na siłę i zdecydowanie męża stanu. W mediach ostro walczył z Sarkozym, którego umiejętnie atakował. Zaskoczył wszystkich. Jeden z najlepszych znawców francuskiej polityki, publicysta Alain Duhamel, tak podsumował te wysiłki: - W walce o Pałac Elizejski pokazał nieoczekiwanie silną wolę, samodyscyplinę i waleczność. Jean-Michel Baylet z Lewicowej Partii Radykalnej dodał: "Hollande pokazał, że jest gotów rządzić Francją".

W zdobyciu sympatii wyborców pomogła mu też jego osobowość, która jest przeciwieństwem rywala. Francuzi zmęczeni ekstrawaganckim stylem życia i wyniosłością Sarko polubili Hollande'a, którego odróżnia prosty, pozbawiony zbędnych wygód sposób życia. Prasę obiegły zdjęcia, gdy poruszał się po Paryżu na swoim ulubionym skuterze. W wywiadach nie krył, że jest miłośnikiem futbolu i zagorzałym kibicem.

- Ludzie po Sarkozym chcą cichszej Francji - podsumował komentator polityczny, Frederic Martel.

Nic dziwnego, że magazyn "Marianne" dał na okładkę zdjęcie załamanego prezydenta i podpis: "Koniec". A tygodnik "Time" zapytał wymownie: "Żegnaj?".

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: L'Express