Pułkownik Paul Tibbets IV, wnuk generała Paula Tibbetsa Juniora, który zrzucił pierwszą bombę atomową w historii, także jest pilotem. Jako jeden z niewielu ludzi w amerykańskiej armii zdobył właśnie uprawnienia do pilotowania wszystkich posiadanych obecnie przez USA bombowców strategicznych.
Tibbets wnuk w czwartek otrzymał certyfikat uprawniający go do pilotowania bombowca B-52 Stratofortress. Wcześniej zdobył uprawnienia do zasiadania za sterami B-1 Lancer i B-2 Spirit. Tym samym pułkownik dołączył do nielicznej grupy amerykańskich pilotów, którzy mogą pilotować każdy dostępny bombowiec strategiczny. Zazwyczaj lotnicy przez całą karierę latają na jednym typie, ponieważ każdy bombowiec jest zupełnie odmienną maszyną. Osiągnięcie pułkownika jest niecodzienne, biorąc pod uwagę jego rodzinne tradycje. Jest wnukiem najsłynniejszego amerykańskiego pilota bombowca, Paula Tibbetsa Juniora. Dziadek pułkownika zasiadał za sterami bombowca B-29, który w 1945 roku zrzucił bombę atomową na Hiroszimę. - Mój dziadek pasjonował się lotnictwem, zwłaszcza bombowcami. Jest dla mnie bohaterem. To przywilej móc podążać jego śladami - stwierdził Tibbets wnuk. Chcąc uhonorować dziadka, przyozdobił swojego B-52 nazwą "Red Gremlin II", co jest nawiązaniem do nazwy, którą jego dziadek nadał swojemu bombowcowi B-17, w którym wykonał kilka lotów nad III Rzeszę.
Autor: mk//bgr / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: USAF