Indie postanowiły anulować obciążony skandalem kontrakt z włosko-angielską firmą AgustaWestland na zakup 12 śmigłowców do transportu osobistości rządowych - poinformował we wtorek Reuters, powołując się na trzy indyjskie źródła.
Decyzja ta umożliwia wznowienie przetargu z udziałem konkurencyjnych firm - amerykańskich Sikorsky i Lockheed Martina oraz należącego do europejskiego koncernu aerokosmicznego EADS Eurocoptera.
Nieczyste zagrania Włochów
Rozmówcy Reutera podkreślili, że unieważnienie opiewającej na 560 mln euro umowy o dostawie 12 śmigłowców AW101 - nazywanych w Wielkiej Brytanii Merlin - nie musi oznaczać wpisania przez Indie na czarną listę włoskiego koncernu zbrojeniowego Finmeccanica, którego częścią jest AgustaWestland. Trzy z zamówionych śmigłowców odbiorca już otrzymał, ale dalsze dostawy wstrzymano w lutym bieżącego roku, gdy ówczesny szef Finmeccanica Giuseppe Orsi został aresztowany przez włoskie władze pod zarzutem posłużenie się łapówkami dla sfinalizowania kontraktu z Indiami. Jednocześnie rząd w Delhi zawiesił wszelkie związane z tą umową płatności. Dalsze śledztwo prowadzone jest niezależnie przez Indie i Włochy. AgustaWestland i Finmeccanica konsekwentnie twierdzą, że nie dopuściły się żadnych nadużyć.
Próba ratowania twarzy
Członkowie kierownictwa AgustaWestland mają się spotkać z przedstawicielami ministerstwa obrony Indii w celu przedyskutowania kontraktu. Rzecznik resortu uchylił się od komentarza w tej sprawie.
Zastrzegający sobie anonimowość wyższy przedstawiciel resortu obrony powiedział Reuterowi, iż nie ma nadziei na to, by w trakcie środowego spotkania delegacja AgustaWestland zdołała uratować kontrakt. - To po prostu próba ratowania twarzy przez AgustaWestland. Ale rząd już postanowił o unieważnieniu umowy, gdyż złamali oni zasady - zaznaczył.
Autor: mk/jk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA) | Airwolfhound