Włosi i Hiszpanie na ulicach przeciwko rasizmowi


W Madrycie ponad 70 organizacji imigrantów, w Rzymie przedstawiciele 500 stowarzyszeń - wszyscy razem w obronie imigrantów. Hiszpanie i Włosi manifestowali na ulicach swoich miast pod hasłem: "Żaden człowiek nie jest nielegalny". To odpowiedź na zaostrzającą się w obu krajach politykę imigracyjną.

- Wszyscy równi, wszyscy tacy sami, wszyscy razem - tak brzmiało główne hasło włoskich manifestacji. Maszerujący od Piazza della Repubblica do Ust Prawdy demonstranci wznosili także hasła antyrządowe, protestując w ten sposób przeciwko przyjętej niedawno ustawie, która uznaje nielegalną imigrację za przestępstwo. Dostało się przede wszystkim koalicyjnej, prawicowej Lidze Północnej, której opozycja zarzuca ksenofobię i szerzenie niechęci do imigrantów.

Manifestację zorganizowano w 20. rocznicę pierwszego marszu antyrasistowskiego po śmierci afrykańskiego imigranta Jerry'ego Masslo, zastrzelonego na terenie gospodarstwa rolnego we Włoszech, gdzie pracował przy zbiorze pomidorów.

Demonstranci nieśli wielki transparent ze słowami z Ewangelii świętego Mateusza: "Byłem przybyszem, a przyjęliście mnie". Działacze lewicowej centrali związkowej Cgil, idąc ramię w ramię z imigrantami, krzyczeli: "Żadna osoba nie jest nielegalna".

Hiszpania synchroniczna

To samo hasło można było usłyszeć w sobotę na ulicach Madrytu. Tutaj rządowa ustawa ws. cudzoziemców to dopiero projekt. Setki Hiszpanów już powiedziało jednak co o niej myślą.

W manifestacji wzięło udział ponad 70 organizacji imigrantów i solidaryzujących się z imigrantami. - Wstrzymajmy reformę ustawy. Mamy prawo do tego, aby mieć prawa - takie hasła widniały na transparentach.

Według przewodniczącego Federacji Uchodźców i Imigrantów w Hiszpanii (FERINE) Victora Saeza, głównymi powodami odrzucenia reformy jest przedłużenie okresu internowania nielegalnych imigrantów (z 40 do 60 dni), ograniczenie prawa do łączenia rodzin oraz wprowadzenie kar do 10 tys. euro za zameldowanie imigranta bez dokumentów w mieszkaniu.

Organizacje cudzoziemców w Hiszpanii uznały, że reforma "poważnie narusza prawa i wolności imigrantów" i jest wsteczna wobec obowiązujących dotąd praw.

W manifestacji w Madrycie wziął udział sekretarz generalny Zjednoczonej Lewicy (IU) Cayo Lara, który skrytykował nieobecność innych polityków. - Imigranci nie dają głosów w wyborach, dlatego inni politycy tutaj nie przyszli - ocenił.

Źródło: PAP, Reuters