Wierni czekali w deszczu na pierwszą papieską mszę


Deszcz i zimno nie odstraszyły wiernych, którzy przywitali papieża Franciszka w brazylijskim mieście Aparecida. W największym sanktuarium katolickim Brazylii Franciszek odprawia dzisiaj pierwszą w czasie pielgrzymki mszę.

Papież przyleciał do Aparecidy w stanie Sao Paulo przed 15 polskiego czasu. Z powodu złych warunków atmosferycznych podróż odbyła się samolotem, a nie helikopterem, jak wcześniej planowano. Z lotniska papież pojechał do sanktuarium maryjnego w Aparecidzie, gdzie witały go tłumy wiernych.

Po wejściu do świątyni Franciszek uklęknął przed wizerunkiem Matki Boskiej z Aparecidy, patronki Brazylii i oddał się cichej modlitwie. Następnie po portugalsku poprosił Matkę Boską o błogosławieństwo dla Światowych Dni Młodzieży.

Wierni nie boją się deszczu

76-letniego Argentyńczyka przywitała brzydka pogoda i deszcz, jednak złe warunki atmosferyczne nie zniechęciły wiernych. W mszy w bazylice Matki Boskiej z Aperecidy uczestniczyć ma ponad 150 tys. wiernych.

Świątynię, która jest drugą co do wielkości bazyliką na świecie, odwiedził w 1980 r. Jan Paweł II, a Benedykt XVI w 2007 r.

Franciszek przyleciał do Brazylii w poniedziałek, aby wziąć udział w Światowych Dniach Młodzieży. Pozostanie w kraju do niedzieli. Z Aparecidy w środę wieczorem powróci do Rio de Janeiro, gdzie odwiedzi szpital Św. Franciszka z Asyżu, w którym leczeni są m.in. młodzi alkoholicy i narkomani.

Autor: kg/jk/zp / Źródło: Reuters, PAP, lanacion.com.ar, veja.com.br

Raporty: