Wielkie zwalnianie w Turkmenistanie

 
Złoty pomnik Nijazowa...Archiwum TVN24

Kurbanguły Berdymuhammedow, prezydent odciętego od świata Turkmenistanu postanowił uczcić rok swojego urzędowania i ułaskawił ponad 1,2 tys. więźniów. W dalekim od demokracji Turkmenistanie masowe ułaskawienia to już tradycja.

Dokładnie 1269 więźniów dzięki prezydentowi powędrowało do domów. Nie wiadomo jednak, za jakie przestępstwa wypuszczeni skazani trafili do więzień. Gdyby byli to więźniowie polityczni, których w rządzonym twardą ręką Turkmenistanie nie brakuje, byłby to sygnał, że ogłaszana wszem i wobec przez Berdymuhammedowa liberalizacja systemu powoli następuje.

Jeśli jednak gros zwolnionych to zwykli kryminaliści, to gest prezydenta nie różni się niczym od osławionych "Nocy przebaczenia", które cyklicznie urządzał zmarły w zeszłym roku absolutny despota Turkmenistanu Saparmurad Nijazow. W trakcie takich pokazówek setki uszczęśliwionych więźniów opuszczało tiurmy, by z uśmiechem na ustach podziękować swojemu półboskiemu oswobodzicielowi.

 
...i inne gigantyczne pomniki w Aszchabadzie 

Półbóg Nijazow

A Nijazow istotnie uważał się za półboga - tworzył nowy kalendarz, swoją twórczość pisarską stawiał na równi z Koranem, wprowadził nawet niemal oficjalny kult swojej matki. Światową sławę przyniósł środkowoazjatyckiemu satrapie złoty pomnik jego osoby, który obracał się tak, by zawsze patrzeć prosto w słońce.

Berdymuhammedow, który zastąpił nagle zmarłego w grudniu 2006 r. Nijazowa, zapowiedział, że pragnie zerwać z izolacją Turkmenistanu. Jednak demokratyczne reformy temu byłemu naczelnemu dentyście kraju nie idą łatwo. Obrońcy praw człowieka nadal narzekają, że Turkmenistan jest jedną z najgorszych, obok Korei Północnej czy Birmy, dyktatur na świecie.

Źródło: tvn24.pl, TVN24, Reuters, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24