Wielki Zderzacz się popsuł

 
Wielki Zderzacz Hadronów stanąłTVN24

Wielki Zderzacz Hadronów stanął. Dopiero teraz ujawniono, że zaledwie dzień po otwarciu z wielką pompą jednej z największych inwestycji naukowych świata nastąpiła poważna awaria. Europejska Organizacja Badań Jądrowych przyznała, że usterka 30-tonowego transformatora wyłączyła chłodzenie urządzenia.

Fizycy musieli przerwać swe eksperymenty, a wadliwy transformator trzeba było wymienić. Według CERN pierścień w podziemnym tunelu o długości około 27 kilometrów został juz ponownie schłodzony do temperatury bliskiej zera absolutnego – czyli -273,15 stopni Celsjusza. Taka temperatura jest optymalna działania urządzenia.

Wielki Zderzacz Hadronów wystartował 10 września, kiedy naukowcy rozpędzili pierwsze wiązki protonów do prędkości bliskiej prędkości światła. CZYTAJ WIĘCEJ

Wieczorem 11 września, czyli dzień po rozpoczęciu eksperymentu, naukowcy byli w stanie kontrolować wiązkę poruszającą się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, korzystając z urządzeń, które utrzymują protony w formie wiązki gotowej na zderzenie. Wtedy jednak zawiódł transformator i cały system został zamknięty – głosi oświadczenie Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych.

Po wymianie transformatora oraz ponownym schłodzeniu całego systemu, podjęta zostanie kolejna próba stworzenia wiązki protonów i rozpędzenia jej do właściwej prędkości. Eksperyment zostanie wznowiony w najbliższych tygodniach – czytamy w oświadczeniu.

Wielki Zderzacz Hadronów został zaprojektowany tak, aby zderzać wiązki protonów. W ten sposób naukowcy chcą odtworzyć, co działo się tuż po Wielkim Wybuchu, który – zgodnie z teorią – zapoczątkował istnienie wszechświata w obecnej formie. Mają też nadzieję, że podczas eksperymentów zostanie zaobserwowana cząstka Higgsa, która miała istnieć jedynie przez około dziesięć sekund po Wielkim Wybuchu i dać początek wszelkiej materii.

Źródło: CNN, onet.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24