We mgle i dymie z pożaru na głównej arterii Florydy zderzył się szereg samochodów i ciężarówek. Wybuchł pożar, który był tak silny, iż stopił się asfalt. Dziesięć osób zginęło na miejscu, a 18 trafiło do szpitali - w tym sześć w stanie krytycznym.
Do wypadku doszło w niedzielę wczesnym ranem czasu miejscowego. Na autostradzie międzystanowej 75 w pobliżu miasta Gainesville zalegała gęsta mgła. Widoczność dodatkowo pogorszył dym z pożaru okolic położonego w pobliżu drogi bagna.
Około godziny czwartej nad ranem doszło do pierwszego zderzenia. Na zatrzymane pojazdy zaczęły wpadać kolejne. Łącznie zderzyło się 12 samochodów osobowych i sześć lub siedem ciężarówek. Wybuchł również pożar, który strawił kilka pojazdów. Płomienie były tak silne, że stopił się asfalt na drodze. Śledczy ciągle starają się ustalić, ile dokładnie pojazdów jest w spalonej i poskręcanej masie metalu na autostradzie.
Na miejscu śmierć poniosło dziesięć osób. 18 trafiło do pobliskiego szpitala. Szóstka była w stanie krytycznym, natomiast osiem osób już wypisano do domów.
Na autostradzie trwają badania, które mają ustalić, czy po pożarze droga nadaje się do ponownego otworzenia czy wymaga poważnych napraw. Z powodu jej zamknięcia utworzyły się wielkie korki.
Źródło: Reuters