Brytyjski rząd rozważa nowelizację prawa dotyczącego zwierząt domowych. Jedną z planowanych zmian jest kara dożywotniego więzienia za niedopilnowanie psa, które zakończy się pogryzieniem człowieka.
Dziś najwyższą karą dla właściciela psa, za jego niedopilnowanie i pogryzienie (również ze skutkiem śmiertelnym) są dwa lata więzienia. W Anglii konsultowane są obecnie zmiany w przepisach, według których roztargnieni właściciele czworonogów mogliby trafić do więzienia nawet na dożywocie. Najniższą przewidywaną karą jest siedem lat pozbawienia wolności.
Królewskie Towarzystwo Zapobiegania Okrucieństwu Wobec Zwierząt zaznacza jednak, że to może nie wystarczyć. Dawid Bowles w wywiadzie udzielonym Radiu BBC 4 stwierdził, że docenia działania rządu, jednak wolałby aby skupić się nie tylko na efektach niedopilnowania zwierzęcia, ale również działaniach, które miałyby zapobiec tego typu sytuacjom.
Plaga pogryzień w Wielkiej Brytanii
Pogryzienia przez psy są w Wielkiej Brytanii zjawiskiem powszechnym. Rocznie notuje się ich blisko 200 tysięcy. Od 2005 roku życie straciło w ten sposób 16 osób.
Ostatnia ofiara, 14-letni Jade Anderson, został zagryziony przez cztery psy w marcu br., gdy znajdował się w domu swojego znajomego. Według obecnie obowiązującego prawa, uchwalonego w 1991 roku, nikt nie poniesie konsekwencji za jego śmierć. Przepisy odnoszą się bowiem wyłącznie do ataków w miejscach publicznych lub poza posesją właściciela zwierzęcia.
Na efekty trzeba poczekać
Konsultacje nowego ustawodawstwa potrwają do 1 października. Konkretne rozwiązania mają zostać zaproponowane w lutym. Rządzący chcą się skupić przede wszystkim na sytuacjach, w których do pogryzienia dochodzi na prywatnym terenie właściciela psa.
Autor: kag/roody / Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu