Minister spraw zagranicznych Kuby Felipe Perez Roque rozwiał oczekiwania tych, którzy spodziewają się zmian na Kubie po śmierci Fidela Castro i zapowiedział "więcej rewolucji i więcej socjalizmu".
- To, co mogę przepowiedzieć, to więcej rewolucji i więcej socjalizmu na Kubie - zapowiedział minister Perez Roque zapytany o zmiany, jakie przyniesie Kubie śmierć prezydenta Fidela Castro.
Wywiad, którego minister udzielił telewizji CNN, miał miejsce w budynku ONZ, gdzie Kuba odniosła zwycięstwo nad USA stosunkiem głosów 184 do 4 w niewiążącym głosowaniu w sprawie zniesienia amerykańskich sankcji wobec Hawany.
Perez Roque, który był osobistym sekretarzem Castro, powiedział, że prezydent, który nie pojawia się publicznie od 15 miesięcy, poświęca czas czytaniu i pisaniu, ale też doradza innym członkom kierownictwa partii komunistycznej. - Widziałem go wczoraj. Pokazałem przemówienie (na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ); zasugerował kilka rzeczy - powiedział szef kubańskiej dyplomacji.
Zapytany, czy Castro przechodzi rekonwalescencję w domu czy w szpitalu, Perez Roque odmówił odpowiedzi, tłumacząc to, jak się wyraził "oczywistymi względami".
- Nie mogę dostarczać informacji tym, którzy zorganizowali przeciwko niemu ponad 600 spisków - powiedział minister cytując oficjalną propagandę, która zapewnia, że amerykańska agencja wywiadowcza CIA próbowała zabić Castro tyle właśnie razy.
Gdy w marcu prezydent USA George W. Bush wyraził nadzieję, że wraz z odejściem Fidela Castro zmieni się ustrój na Kubie, minister Perez Roque powiedział, że gdy prezydent Bush zakończy swą drugą kadencję, Fidel Castro będzie wciąż rządzić Kubą.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24