Do tej pory mogli się tylko usłyszeć. Teraz bliscy i uwięzieni 700 metrów pod ziemią górnicy rozmawiali za pomocą systemu video-konferencji. Każdy z trzydziestu trzech górników dostał minutę na rozmowę.
Silvia Segovia, której brat jest jednym z 33 mężczyzn uwięzionych, cieszyła się, że jej krewny jest w dobrej kondycji. - Widzieliśmy go. On nie mógł nas zobaczyć, ale wyglądał lepiej niż za pierwszym razem kiedy pokazano nagranie wideo (górników pod ziemią - red.). (...) Uśmiechał się, śmiał, wysłaliśmy mu pozytywne wibracje, miłości i powiedzieliśmy mu, że wszyscy modlimy się aby był szczęśliwy - mówiła.
Również Jessica Salgado, której mąż Alex Vega utknął pod ziemią, stwierdziła, że jest on w lepszej psychicznej kondycji niż wcześniej. - To było bardzo emocjonujące doświadczenie zobaczyć go po tak długim czasie. Ale wygląda dobrze, nie jak na pierwszym nagraniu, kiedy był w złej kondycji. Teraz był czysty, ogolony i wyglądał dobrze - relacjonowała kobieta.
700 metrów pod ziemią
33 górników jest od miesiąca uwięzionych w kopalni miedzi i złota w Copiano na północy Chile. W sobotę rząd w Chile po raz pierwszy poinformował o możliwym terminie uwolnienia górników. Jak podano to druga połowa listopada.
Dlaczego mężczyźni muszą tak długo czekać na wyjście na powierzchnię? Trzeba bowiem wykopać tunel, którym górnicy zostaną uwolnieni. Sprawa nie jest prosta - w piątek rozpoczęto instalowanie na powierzchni kopalni drugiej maszyny do wiercenia pionowego szybu, potężnej T-130, która w najbliższym czasie ma rozpocząć pracę. Swoją pomoc w akcji ratunkowej zaoferowała NASA.
Źródło: Reuters