Filharmonicy Berlińscy, jeden z najlepszych na świecie zespołów orkiestrowych, wystąpili w sobotę wieczorem z dedykowanym strażakom koncertem dziękczynnym za uratowanie gmachu filharmonii, któremu groziła zagłada w wyniku pożaru sprzed kilku dni.
W parkowej scenerii przed audytorium 18 tys. słuchaczy zgromadzonych na wolnym powietrzu Filharmonicy pod batutą włoskiego maestro Claudio Abbado zagrali w berlińskim Leśnym Amfiteatrze (Waldbuehne), położonym w dolinie niedaleko Stadionu Olimpijskiego.
Na scenie amfiteatru i wokół niej zgromadziło się w kulminacyjnym punkcie aż ponad 700 instrumentalistów i chórzystów, którzy wykonali Te Deum Hectora Berlioza oraz 4. koncert fortepianowy Ludviga van Beethovena z udziałem wielkiego włoskiego mistrza fortepianu Maurizio Polliniego.
Szef orkiestry sir Simon Rattle podziękował zaproszonym na koncert berlińskim strażakom i policjantom za skuteczną walkę z żywiołem. - Zrobiliście dla nas bardzo wiele - powiedział brytyjski maestro, przewodzący od kilku lat słynnym Berlińczykom.
- Gdyby nie Wy, nie mielibyśmy już Filharmonii. Jesteśmy Wam winni najgłębszą wdzięczność i miłość. Wyście sprawili, że mieliśmy wielkie szczęście.
Budynek uratowany, ale uszkodzony
Zniszczony w górnej części przez wielki pożar gmach Filharmonii, położony w pobliżu Placu Poczdamskiego, niedaleko od dawnego muru dzielącego stolicę Niemiec, pozostanie zamknięty co najmniej do 2 czerwca, w związku z koniecznością pokrycia go prowizorycznym dachem, zastępującym poprzedni, w znacznej części spalony.
Nadal nie są znane w pełni przyczyny pożaru, który wybuchł we wtorek ok 14:00 po południu. Dogaszany do późnej nocy żywioł szalał nad znaną na całym świecie z bardzo dobrej akustyki główną salą koncertową, mieszczącą 2,5 tys. widzów. Zapaliła się izolacja dachowa, najprawdopodobniej podczas prac spawalniczych.
Przez kilka godzin nad budynkiem filharmonii położonej w pobliżu Placu Poczdamskiego unosiły się kłęby dymu. Z ogniem walczyło ponad 30 jednostek straży i 150 strażaków.
Pożar wybuchł na godzinę przed rozpoczęciem zaplanowanej próby "Te Deum" Hectora Berlioza z udziałem 720 muzyków, w tym 400 dzieci. Około 300 osób - muzyków i gości - które w chwili wybuchu ognia były wewnątrz filharmonii, zdołało w porę opuścić budynek. Nikomu nic się nie stało.
Źródło: PAP, tvn24.pl