Watykan: śledczy gorsi od reżimów komunistycznych


Rewizje w pałacu arcybiskupim w Brukseli w związku z aferą pedofilską to "niesłychany i poważny czyn" - uznał szef watykańskiej dyplomacji, kardynał Tarcisio Bertone. Postępowanie belgijskich śledczych "nie ma precedensu, nawet w odniesieniu do reżimów komunistycznych" - powiedział sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej podczas wizyty na rzymskim uniwersytecie.

Jak zaznaczył, zatrzymanych w czwartek hierarchów kościelnych pozbawiono na kilka godzin jedzenia i picia. Jeszcze w piątek w oficjalnym komunikacie kardynał Bertone - drugi w watykańskiej hierarchii po papieżu - potępił akcję belgijskich władz śledczych.

Z kolei sekretarz do spraw stosunków z państwami, arcybiskup Dominique Mamberti przekazał "wyrazy oburzenia" ambasadorowi Belgii przy Stolicy Apostolskiej Charlesowi Ghislainowi.

Zatrzymani biskupi

W ramach dochodzenia dotyczącego zarzutów o seksualne wykorzystywanie nieletnich, funkcjonariusze policji i wymiaru sprawiedliwości zatrzymali w czwartek w pałacu na kilka godzin obradujących na comiesięcznym spotkaniu belgijskich biskupów, by ich przesłuchać.

Zatrzymanym skonfiskowano telefony komórkowe i poufne dokumenty. W katedralnej krypcie dokonano wierceń w sarkofagach dwóch zmarłych kardynałów, najwyraźniej podejrzewając, że ukryto w nich obciążające materiały. Rewizję przeprowadzono również w mieszkaniu emerytowanego arcybiskupa Brukseli, kardynała Godfrieda Danneelsa.

Źródło: PAP