Już w XIII wieku Watykan zakazał dzielenia ciał papieży i wyjmowania z nich serca jako relikwii. Dlatego wbrew nadziejom polskich mediów nie należy się spodziewać, że szczątki Jana Pawła II powędrują nad Wisłę.
Już w kwietniu włoski historyk Kościoła Agostino Paravicini Bagliani przypominał, że pochowanie np. serca Jana Pawła II na Wawelu jest niezgodne z prawem i tradycją.
Dwa lata po kanonizacji zmarłego w Tunisie świętego Ludwika, która miała miejsce w 1297 roku w Orvieto, Bonifacy VIII ogłosił bullę zatytułowaną "Detestandae feritis", w której zakazywał podobnych praktyk. historyk Agostino Paravicini Bagliani
- Dwa lata po kanonizacji zmarłego w Tunisie świętego Ludwika, która miała miejsce w 1297 roku w Orvieto, Bonifacy VIII ogłosił bullę zatytułowaną "Detestandae feritis", w której zakazywał podobnych praktyk - podkreślał Bagliani.
Ekspert przypomniał też, że w Kościele nie przyjęła się tradycja wyjmowania serca z ciała monarchów czy arystokratów. Z kolei watykanista Marco Politi porównał utrwaloną w Polsce tradycję wyjmowania serca bohaterów narodowych do "pradawnych przedchrześcijańskich" obrządków, a dziennik "Corriere dalla Sera" nazwał tę praktykę barbarzyństwem.
Polskie oczekiwania
Mimo doniesień z Włoch, polskie media najwyraźniej nie tracą nadziei. Powołując się na źródła w Episkopacie Polski "Gazeta Wyborcza" napisała we wtorek, że do Polski trafi nie jedna, ale wiele relikwii z ciała Jana Pawła II.
Według gazety nie będzie to jednak serce papieża-Polaka, ale kości.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24