W środę poznamy raport z katastrofy smoleńskiej

Aktualizacja:
MAK przedstawi raport z katastrofy smoleńskiej, minister Kwiatkowski uważa, że Polska powinna poczekać z uwagami
MAK przedstawi raport z katastrofy smoleńskiej, minister Kwiatkowski uważa, że Polska powinna poczekać z uwagami
TVN24/fot. EastNews/Reporter
MAK przedstawi raport z katastrofy smoleńskiej, minister Kwiatkowski uważa, że Polska powinna poczekać z uwagamiTVN24/fot. EastNews/Reporter

W środę o godz. 10 czasu polskiego Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) przedstawi w Moskwie raport końcowy w sprawie katastrofy smoleńskiej - podała PAP. Z dokumentem będzie się też można zapoznać w internecie.

Raport - na konferencji prasowej w siedzibie agencji Interfax - zaprezentuje przewodnicząca Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego Tatiana Anodina. Potem tekst dokumentu zostanie zamieszczony na stronie internetowej MAK w dwóch językach: rosyjskim i angielskim.

MAK zamieści też w internecie polskie uwagi do swojego dokumentu.

Rząd nie komentuje

Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski nie chciał odnieść się do tego, że MAK opublikuje swój raport już w środę. - Niektórzy zapewne chcieliby, żebyśmy komentowali ten raport wcześniej, bo to by wskazywało, że nie podchodzimy do niego poważnie, tylko mamy z góry wyrobiony pogląd - powiedział Kwiatkowski. I dodał, że jego zdaniem, w polskim interesie leży to, "by poczekać do ogłoszenia raportu przez MAK".

A rzecznik rządu Paweł Graś dodał: - Po publikacji raportu do jego zawartości odniesie się komisja (polska badająca przyczyny katastrofy - red.) na czele z ministrem Millerem (szefem MSWiA-red.). Strona polska przeanalizuje, czy i jakie uwagi zostały uwzględnione, a jakie nie.

Na komentarz - na antenie TVN24 - pozwolił sobie natomiast Edmund Klich, polski przedstawiciel akredytowany przy MAK - CZYTAJ

Polskie zastrzeżenia

Projekt raportu został przekazany Polsce 20 października ub. roku. MAK sformułował w nim 72 wnioski dotyczące pośrednich i bezpośrednich przyczyn katastrofy smoleńskiej Tu-154 oraz siedem rekomendacji dla cywilnych służb lotniczych.

Tusk o polskich zastrzeżeniach do raportu (wypowiedź archiwalna z 17 grudnia) - TVN24
Tusk o polskich zastrzeżeniach do raportu (wypowiedź archiwalna z 17 grudnia) - TVN24

W odpowiedzi Polska - 16 grudnia ub. roku - przekazała Rosji swoje uwagi - w sumie ok. 150 stron dokumentów. Dzień później premier Donald Tusk ocenił, że projekt raportu MAK jest bezdyskusyjnie nie do przyjęcia.

- Niektóre wnioski w tym raporcie są nieuzasadnione. Nie mówię, że fałszywe, ale nie znajdują potwierdzenia w badaniach, tak jak my to oceniamy - zastrzegł szef rządu.

W środę okaże się, czy strona rosyjska uwzględniła polskie uwagi.

Raport jeden, czy dwa?

Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski powiedział wcześniej, że zgodnie z procedurami mogą powstać dwa raporty - polskiej i rosyjskiej komisji. Choć w jego opinii, najlepiej by było, gdyby powstał jeden, "który zarówno strona polska jak i rosyjska uznają za rzeczywiście diagnozujący przyczyny katastrofy".

Nie wykluczył jednocześnie, że gdyby tak się nie stało, to strona polska przedstawi swój raport i w związku z tym może zlecić analizy np. Amerykańskiej Agencji Badania Wypadków Lotniczych.

O tym, że Rosjanie upublicznią dokument jeszcze w styczniu mówił w rozmowie z tvn24.pl polski przedstawiciel w MAK płk Edmund Klich. Wskazywał on termin do końca stycznia.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. EastNews/Reporter