O możliwości wprowadzenia kartek na chleb i inne podstawowe produkty dla najbiedniejszych w niektórych regionach kraju pisze rosyjski dziennik "Niezawisimaja Gazieta". To efekt wciąż rosnących cen artykułów pierwszej potrzeby.
Mimo że w Rosji obowiązuje do końca kwietnia moratorium na podwyżkę m.in. żywności, artykuły te wciąż drożeją. Dlatego też władze obwodu sachalińskiego rozważają możliwość wprowadzenia talonów na chleb dla najbiedniejszych grup społecznych. Już w lipcu zeszłego roku na celowość takiego posunięcia wskazywały władze Sankt Petersburga.
Sachaliński gubernator Aleksandr Choroszawin przyznał w miniony piątek, że kartki okażą się koniecznością, jeśli władze obwodu nie znajdą innych sposobów wsparcia lokalnych producentów chleba.
Według gubernatora w roku 2007 ceny pieczywa wzrosły o jedną trzecią. Cena białego chleba osiągnęła 32 ruble (2,94 zł) i nie przestaje rosnąć od początku tego roku. Gdy 1 maja przestanie obowiązywać oficjalne moratorium na podnoszenie cen, nastąpi najpewniej gwałtowny ich wzrost.
W takiej sytuacji, jak mówi gubernator, nie pozostanie nic innego, jak "myśleć o wprowadzeniu talonów na chleb dla niezamożnych grup ludności".
Pomysł to nienowy
Pomysł wprowadzenia systemu kartkowego dla emerytów i pracowników sfery budżetowej jest nieobcy też władzom centralnym - pisze gazeta. Przypomina, że w lutym minister rolnictwa Aleksiej Gordiejew (podczas podróży do Republiki Mordwińskiej) oświadczył, że rząd przygotowuje strategię obrony najbiedniejszych obywateli przed wzrostem cen produktów żywnościowych.
Opowiedział się za umożliwieniem tym ludziom zakupu produktów podstawowych wg cen kontrolowanych przez państwo. Jako przykład pomyślnego działania takiego systemu minister Gordiejew przywołał USA, gdzie analogiczne talony otrzymuje około 20 mln ludzi.
Eksperci od gospodarki są przeciwnikami zarówno moratorium na ceny, jak i kartek na produkty. -To leczenie objawów, a nie przyczyn choroby - uważa kierownik naukowy Wyższej Szkoły Gospodarki Jewgienij Jasin.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: fot. PAP/CAF/Tomasz Langda