Słynąca z oryginalnych form protestu kijowska organizacja feministyczna FEMEN postanowiła ponownie zawalczyć w dobrej sprawie. Tym razem dziewczyny odsłoniły co nieco w imię walki z nieregularnymi dostawami wody w Kijowie i podwyżkom cen usług.
Członkinie organizacji FEMEN na miejsce swojego występu wybrały fontannę w centrum Kijowa. Po pozbyciu się większości wierzchnich okryć, wskoczyły do wody i poczęły wykrzykiwać anty-rządowe hasła. Do akcji szybko wkroczyła policja, która siłą zmusiła je do zakończenia protestu.
Bo wody jest za mało...
Ich sprzeciw odnosił się do częstych wyłączeń dostaw wody dla wielu dzielnic stolicy, co bardzo daje się we znaki podczas trwających na Ukrainie upałów.
Drugim powodem były zapowiedziane podwyżki cen mediów i usług. Władze wprowadzają je, aby sprostać wymogom Międzynarodowego Funduszu Walutowego, przed otrzymaniem następnej transzy kredytu przeznaczonego na ratowanie gospodarki.
... i nie tylko.
Nie był to pierwszy protest w wykonaniu członkiń grupy FEMEN, podczas którego pokazały one więcej ciała niż typowy uczestnik protestów ulicznych. Rozebrane dziewczyny zwracały na siebie uwagę mediów między innymi manifestacją podczas ostatnich wyborów prezydenckich.
Walczyły też topless z Google, domagając się filtrowania treści pornograficznych i podnosiły współobywateli na duchu podczas epidemii grypy. Wtedy były ubrane wyłącznie w maseczki chirurgiczne.
Źródło: EPA