Amerykanie zwolnili trzech Brytyjczyków przetrzymywanych do tej pory w bazie Guantanamo na Kubie. Nie wyjdą jednak na wolność - w Londynie czeka ich proces. Tymczasem francuski sąd już osądził swoich obywateli wcześniej zwolnionych z bazy.
Według źródeł policyjnych trzej uwolnieni z Guantanamo obywatele brytyjscy - Jamil el-Banna, z pochodzenia Jordańczyk, Omar Deghayes urodzony w Libii i Abdennour Sameur, z pochodzenia Algierczyk - albo zostaną aresztowani po wylądowaniu w kraju, albo też będzie wobec nich zastosowana procedura "port stop", która pozwala policji zatrzymać na czas do ośmiu godzin wjeżdżające do Wielkiej Brytanii podejrzane osoby w celu wzięcia odcisków palców i próbek DNA.
Dwaj inni obywatele brytyjscy: Saudyjczyk z pochodzenia Shaker Aamer i Binyam Mohamed pochodzenia etiopskiego pozostaną w Guantanamo.
Francuzi osądzili
Z kolei paryski sąd uznał pięciu Francuzów schwytanych w Afganistanie i przetrzymywanych w Guantanamo, za winnych przestępczych powiązań z terroryzmem. Każdy z piątki oskarżonych został skazany na rok więzienia.
Nie bedą jednak odsiadywać wyroków, gdyż sędzia zaliczył im trwający od 18 do 30 miesięcy pobyt w Guantanamo. Szósty sądzony w Paryżu mężczyzna został uwolniony z zarzutów.
Wyrok miał być wydany we wrześniu ubiegłego roku, lecz sąd uznał, że potrzebuje więcej informacji na temat przesłuchań oskarżonych w Guantanamo przez agentów francuskich służb specjalnych. Obrońcy twierdzili, że przesłuchania ich klientów były bezprawne.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24