W Chinach wszystko jest większe. Malwersacje też

 
Władza czuwa i pilnuje swoich pieniędzysxc.hu

Chińskie władze zmagają się z olbrzymią skalą malwersacji państwowych pieniędzy. Jak ujawniło Narodowe Centrum Audytu (odpowiednik polskiej NIK), tylko w roku 2010 udało się odzyskać równowartość 18,5 miliardów dolarów. Nie wiadomo jednak, ile pieniędzy w ogóle zdefraudowano, ponieważ władze nie ujawniają takich statystyk.

NCA poinformowało, że w minionym roku za defraudacje przed sądem postawiono 95 osób. Ponadto 1103 osoby zostały ukarane przez sądy dyscyplinarne w ramach Komunistycznej Partii Chin (KPCh) i innych ciał rządowych.

Urząd ujawnił szczegóły 28 spraw. W większości dotyczyły defraudacji przeznaczonych na inwestycje infrastrukturalne na poziomie lokalnym i funduszy na odbudowę po klęskach żywiołowych.

Partia postrzega wielką skalę defraudacji i korupcji na szczeblu lokalnym jako jedno z głównych zagrożeń dla swojej pozycji. Dla zwykłego Chińczyka, pazerność urzędników jest jedną z największych bolączek w codziennym życiu. Władze starają się temu przeciwdziałać wielkimi akcjami propagandowymi i zaostrzeniem kar.

W skrajnych przypadkach korupcji stosowana jest kara śmierci. W 2009 roku wykonano egzekucję na byłym maklerze giełdowym, który zdefraudował powierzone mu pieniądze państwowe.

Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu