Wstrzymana po ciężkich walkach w Ndżamenie misja Unii Europejskiej do Czadu znowu ruszyła - poinformowało dowództwo misji EUFOR. W jej ramach do Afryki ma trafić blisko pół tysiąca Polaków. Decyzję o wznowieniu lub zaniechaniu polskich przygotowań Warszawa podejmie w czwartek - dowiedział się tvn24.pl
UE chce wysłać do Czadu żołnierzy, których zadaniem ma być między innymi chronienie ludności cywilnej. Jednak po walkach rebeliantów z wojskami rządowymi ich wyjazd wstrzymano. (CZYTAJ WIĘCEJ)
We wtorek jednak w Abeche na wschodzie kraju wylądował pierwszy samolot od czasu przerwania operacji. - Ten przylot oznacza efektywne wznowienie misji EUFOR w Czadzie - głosi oświadczenie dowództwa misji, której szefem jest Irlandczyk gen. Patrick Nash.
Polski udział w misji
Polska planowała wstępnie wysłanie do Czadu na przełomie marca i kwietnia grupy przygotowawczej kontyngentu składającego się z pododdziału inżynieryjnego, logistycznego i ochrony oraz sekcji medycznej. W maju do Afryki miałyby dotrzeć główne siły.Jak poinformował tvn24.pl Departament Prasowo - Informacyjny MON, oficjalne stanowisko Polski w sprawie wznowienia przygotowań do misji zostanie ogłoszone w czwartek po powrocie ministra Bogdana Klicha z Hiszpanii.
Wielonarodowwa misja humanitarna
W misję Unii Europejskiej w Czadzie zaangażowało się 21 państw unijnych, w tym na miejscu będą obecni żołnierze 14 państw. Trzon operacji liczącej 3700 ludzi (z batalionem rezerwy strategicznej - 4300) będą stanowić wojska francuskie.
Francja zaoferowała ok. 2 tys. żołnierzy, Polska zgłosiła 400, Irlandia - 360-400. Mniejsze kontyngenty wyślą Szwecja (200), Austria (160), Rumunia (150), Belgia (80-100), Holandia (70) i Finlandia (60). Dodatkowo wparcie w postaci samolotów z obsługą zapewniły Grecja i Hiszpania.
Unijne siły pokojowe mają chronić w Czadzie ludność cywilną i personel organizacji pomocowych, zagrożonych przemocą w sąsiednim sudańskim Darfurze.
Źródło: Reuters, TVN24