Na 8 lipca przewidziano podpisanie umowy między Czechami i Stanami Zjednoczonymi w sprawie radaru amerykańskiej tarczy antyrakietowej - twierdzi czeski dziennik "Mlada Fronta Dnes". Gazeta powołuje się na "źródła dyplomatyczne".
"Sekretarz stanu USA Condoleezza Rice powinna przybyć do Pragi we wtorek, 8 lipca, w celu podpisania umowy. Odjedzie najpewniej po uroczystej kolacji" - największy czeski dziennik cytuje anonimowe źródło z MSZ w Pradze.
"Pani Rice powinna przybyć (do Czech) w drugim tygodniu lipca, żebyśmy mogli wspólnie podpisać tę umowę" - ze swej strony potwierdził gazecie szef czeskiej dyplomacji Karel Schwarzenberg. Minister informował już o lipcowym terminie na początku zeszłego tygodnia.
Jednocześnie eksperci obu krajów mają kontynuować negocjacje w sprawie drugiej, uzupełniającej umowy dwustronnej, tzw. SOFA (Status od Forces Agreement), uzgadniającej warunki pobytu amerykańskich żołnierzy na terenie Czech.
Po złożeniu podpisów umowy zostaną przedłożone parlamentowi, a gdy ten je zatwierdzi trafią do podpisu prezydenta Vaclava Klausa. Rząd będzie jednak musiał stoczyć w parlamencie ciężki bój. W Izbie Poselskiej - niższej izbie czeskiego parlamentu - dysponuje kruchym poparciem 102 z 200 deputowanych. W kwestii tarczy przeciwni planom rządzącej centroprawicy są nie tylko socjaldemokraci i komuniści, ale także niektórzy wchodzący do rządzącej koalicji posłowie Partii Zielonych.
Według różnych sondaży opinii publicznej, około 2/3 Czechów sprzeciwia się umieszczeniu radaru do naprowadzania wyrzutni rakiet przechwytujących na terytorium ich kraju.
Takie wyrzutnie Stany Zjednoczone chcą w ramach tarczy umieścić w Polsce. W zamian za zgodę Polska domaga się m.in. pomocy USA w modernizacji sił obrony powietrznej.
Stany Zjednoczone deklarują, że system obrony przeciwrakietowej ma chronić USA i ich sojuszników przed atakiem ze strony Iranu czy Korei Północnej.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: www.radarbrdy.cz