Rząd Ukrainy planuje w najbliższych latach trzykrotne zmniejszenie zakupów gazu od Rosji - oświadczył ukraiński premier Mykoła Azarow. Jego zdaniem, rosyjski gaz należy w tym czasie zastąpić wydobywanym na Ukrainie węglem. Kijów chce się w ten sposób zabezpieczyć przed ewentualnymi wojnami o cenę gazu z Kremlem.
- Opalanie węglem jest tańsze, niż opalanie gazem - powiedział Azarow podczas wizyty w Charkowie na wschodzie Ukrainy.
Dzień wcześniej kijowski tygodnik "Korespondent" opublikował rozmowę z Azarowem, w której premier Ukrainy oświadczył, że cena rosyjskiego gazu dla jego kraju jest za wysoka i uprzedził, że Kijów może domagać się zmiany obowiązujących kontraktów gazowych z Rosją w sądach.
Ukraińscy eksperci odebrali to oświadczenie jako zapowiedź kolejnej ukraińsko-rosyjskiej wojny gazowej.
Gazowe koszty
W wywiadzie dla "Korespondenta" Azarow powiedział, iż przekazał premierowi Rosji Władimirowi Putinowi, że jeśli Ukraina nie uzyska niższych cen gazu, będzie zmuszona do zerwania umów na kupno błękitnego paliwa od Rosji. - Zaganiacie nas w róg, z którego mamy tylko jedno wyjście: zerwanie kontraktów - powiedział Azarow Putinowi.
W ubiegłym tygodniu ukraiński minister ds. paliw i energetyki Jurij Bojko zapowiadał, że w ciągu kolejnych pięciu lat jego kraj zmniejszy import rosyjskiego gazu o 70 procent. Według Bojki w 2010 roku Ukraina kupiła od Rosji 57,6 miliardów metrów sześciennych gazu, a w roku bieżącym zakupi 54 miliardów. W 2012 roku Kijów chce zmniejszyć dostawy z Rosji o kolejne 8-10 miliardów metrów sześciennych błękitnego paliwa.
- Za pięć lat chcemy zwiększyć własne wydobycie gazu z 20 miliardów metrów sześciennych do 27 miliardów i biorąc pod uwagę program oszczędności energetycznych planujemy, że za pięć lat będziemy kupować w Rosji 12 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie - powiedział minister Bojko.
Problemy z ceną
W 2008 roku cena rosyjskiego gazu dla Ukrainy wzrosła ze 130 do 179,5 dolara za 1000 metrów sześciennych. Na przełomie 2008 i 2009 roku między Rosją a Ukrainą doszło do ostrego konfliktu gazowego, który spowodował dwutygodniową przerwę w dostawach paliwa do państw UE.
Konflikt został rozwiązany, gdy ówczesna premier Ukrainy Julia Tymoszenko porozumiała się z premierem Putinem, że cena błękitnego paliwa dla Ukrainy wyniesie 450 dolarów za 1000 metrów sześciennych.
Obecne władze w Kijowie uznają ten kontrakt za niekorzystny i chcą jego zmiany. Tymoszenko, która zgodziła się w 2009 roku na takie warunki, jest obecnie sądzona za przekroczenie pełnomocnictw przy zawieraniu umów gazowych z Rosją i przebywa w areszcie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia